Skocz do zawartości
Nerwica.com

unlucky_girl

Użytkownik
  • Postów

    17
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez unlucky_girl

  1. Czy ktos wie moze jakie sa objawy odstawienne fluanksolu?
  2. Echhh... no musimy sie jakos trzymac dziewczyny...U mnie jako tako;) Chociaz sytuacja w domu srednia. Nie mowilam tego wczesniej ale kiedys mama powiedziala mi ze nie kocha juz ojca, dzisiaj obrazila sie na niego o jakas glupote i potem mowila mi ze w koncu go wyrzuci bo ma juz go dosyc... Tak sie zastanawiam, czy ja jestem odpowiednia osoba zeby wysluchiwac takich rzeczy od mamy? Staram sie odciac od tego ale nie jest latwo. Podalam tylko dwa przyklady ale takich sytuacji jest duzo...Myslicie ze moglo to miec wplyw na moje mysli?
  3. Tez mi sie tak wydaje..No przynajmniej u mnie tak jest, osobowosc anankastyczna i tyle...Od dziecka duzo ode mnie wymagano, wszystko musialo byc perfekt i tego sie nauczylam...Do tego mysli natretne i mamy pelen obraz problemow...Czekam na terapie teraz, jestem zapisana ale spora kolejka...:/
  4. Ja jestem z Tomaszowa Mazowieckiego :) studiuje w Łodzi, moj X jest z Łodzi :-)
  5. Ja mialam podejrzewane ZOK ale w koncu lekarze orzekli zaburzenie osobowosci- osobowosc anankastyczna...Tez jestem perfekcjonistka, zdarzalo mi sie nie chodzic na studiach na zajecia bo np uwazalam ze jakas prace mam niedostatecznie dobrze wykonana, to wywolywalo lek i ucieczke...Ale najbardziej w tym wszystkim dokuczaja mi natretne mysli... Ostatnio drecze sie ze nie kocham swojego chlopaka, analizuje wszystko chwilami juz mam naprawde dosyc:(
  6. Dzisiaj bylam u swojej pani doktor, prowdzila mnie jeszcze jak bylam w szpitalu w 2009 r. Porozmawialam z nia dlugo dzisiaj i powiedziala mi ze jeszcze w szpitalu zastanawiali sie nad diagnoza dla mnie- ZOK. W koncu jednak uznali ze to zaburzenia depresyjno- lekowe ale wraz z ZABURZENIEM OSOBOWOSCI ANANKASTYCZNEJ. wiedzialam ze mam wpisane jakies zaburzenie osobowosci ale nie wiedzialam jakie. Wytlumaczyla mi ze jest to osobowosc obsesyjno- kompulsyjna wlasnie wiec moge miec z takimi myslami natretnymi problem w zyciu:( Troche sie podlamalam bo jak sami wiecie potrafi to uprzykrzyc zycie...Ponadto wyjasnila mi ze jak zaczelam odstawiac leki stabilizujace nastroj i przeciwlekowe moja psychika sie rozchwiala i uruchomily sie te okropne mysli...Wrocilam do lekow ale niestety nie jest rozowo, byc moze bede musiala zwiekszyc dawke...Oczywiscie wkrecilam sobie ze jak nie dzialaja leki to oznacza ze te mysli nie wynikaja z choroby tylko sa prawda...Trudne to i ciezko sie z tym pogodzic:/
  7. A jeszcze jedno , czy porównujecie Wasze związki do innych par, chocby kiedy widzicie je na miescie? Czy znajdujecie wady w wygladzie waszych partnerów? Czy przypominaja Wam się mysli, pokazuja sie tak jakby hasłami w głowie, tzn nie analizujecie ich ale wiecie że w danej sytuacji kilka miesiecy temu miałyscie daną mysl..? Czy nie macie tak że myślicie że nie bawią Was rozmowy z Waszymi partnerami, że nie słuchacie ich już z taką pasja, że nie smiesza Was ich kawały itd.. bo ja mam non stop że mój K. jest dziecinny, w ogóle nie jest zabawny:/:/ wiecie co? ja kiedy mówie 'kocham Cie' automatycznie zaprzeczam'nie kocham' i to jest juz wyuoczone nie umiem nad tym zapanowac..ale mam jeszcze tak że jak powiem mojej mamie że ją lubię czy siostrzę to też zaprzecze;/ to jest jakies wyuoczne, automatyczne;/ Hmm to moze tak odpowiem na kazde pytanie;) Nie porownuje do innych par ale na widok jakiejs pary nasuwa mi sie mysl ze oni sie pewnie bardziej kochaja niz ja ze swoim i w takim razie chyba nie powinnismy byc razem...:/ Rowniez zastanawiam sie czy slucham mojego z takim samym zainteresowaniem, czy jest mi juz obojetny...A najwazniejsze, poki co mam blokade na mowienie kocham Cie...to znaczy jak juz powiem to za chwile mysle ze to nie jest prawda i mowie to tylko automatycznie... Co do mojego samopoczucia to jest takie sobie...Zeszlam sie ze swoim ale mysli nie ustepuja...Zaczynam sie troche martwic bo wrocilam do lekow a tu nic poprawy nie widac:( Czy to moze oznaczac ze ja go naprawde nie kocham i nie jest to z choroby? Czasami mysle ze lepiej sie czuje jak moj jest w domu( mieszka 50 km ode mnie, ale studiuje w jego miescie) i utrzymujemy kontakt na gg, skype, telefoniczny bo wtedy zaczynam nawet troche tesknic..
  8. Ja mialam 2 lata temu mysli na tle seksualnym..skonczylo sie szpitalem. Ale ZOK nie mam, tylko zaburzenia depresyjno- lękowe. Potem mysli zniknely i od niedawna pojawily sie te o zwiazkach...
  9. Fatalny dzien...rozmawiam wlasnie z chlopakiem na gg, mowi ze nie chce beze mnie zyc, ma ochote wsiasc w samochod i rozbic sie na pierwszym drzewie...Boje sie:( -- 02 sie 2011, 23:49 -- Zadzwonilam do niego na skype..nie jest w dobrym stanie..a ja? patrzylam na niego i czulam ze tesknie i jednoczesnie jak pomyslalam zeby sprobowac jeszcze raz ogarnelo mnie silne uczucie jakby cos we mnie krzyczalo : nie chce!! Czuje sie tak jakbym miala jakas blokade, nie moge pomyslec ze go kocham bo zaraz to neguje...i tak bardzo chce wierzyc ze jestem zdrowa ze nie dociera do mnie ze to sa natrectwa..
  10. Mam 23 lata, od 19 roku zycia choruje na zaburzenia depresyjno- lękowe mieszane. Bylam 2 razy w szpitalu. Nie mam rozpoznanej nn ale cala moja choroba to nieodlaczne natretne mysli, lekarze jednak mowia ze towarzysza one depresji tylko a nie sa oddzielnym schorzeniem. Za pierwszym pobytem w szpitalu mialam mysli ze jestem zboczona, moze to sie wydac smieszne ale myslalam nawet ze jestem pedofilem( przy czym balam sie zblizac do dzieci), przez to chcialam sie zabic, mysli mnie sprowadzaly na samo dno.Wyleczyl mnie z nich Setaloft w dawce 200mg, Lamotrygina 50 mg i Fluanxol 2 mg. teraz bylo dobrze i chcialam odstawic leki. Z dnia na dzien jednak dopadly mnie mysli ze nie kocham mojego chlopaka. Na poczatku plakalam i mialam silny niepokoj, teraz jednak zaczynam watpic ze to tylko z nerwicy, to znaczy caly czas sie zastanawiam czy to nerwica czy nie, analizuje godzinami, wynajduje argumenty za i przeciw...Dzisiaj powiedzialam chlopakowi ze nie bedziemy juz razem...Wszystko dlatego ze boje sie tego okropnego uczucia jakie mam kiedy jest przy mnie, tej niecheci do niego, nie chce go tez ranic...Moze tak bedzie lepiej...Mysle ze juz sie poddalam, nie chce sie zle czuc.
  11. Nie wiem od czego mam zacząć od pol roku mam chlopaka, wszystko bylo super, bylam szczesliwa az niewiele ponad tydzien temu wszystko sie zmienilo...zaczelam miec mysli ze go nie kocham i musze go zostawic...mysli te wywolywaly u mnie paniczy lek i placz...powiedzialam o wszystkim mojemu chlopakowi ale on sie nie poddal i trwal przy mnie, pocieszal ze to tylko zle mysli...ale one nie przechodza, zamienily sie w stala emocje, ze go nie kocham, jak jest przy mnie to nie moge zniesc jego obecnosci, mam staly niepokoj, dzisiaj byl u mnie ale kazalam mu jechac do domu, powiedzialam zeby dal mi spokoj...wiem ze zachowalam sie okrutnie i to dodatkowo mnie doluje...Nie wiem juz co sie ze mna dzieje, czy to sa natrectwa czy ja juz naprawde go nie kocham?Jak pomysle o nim, ze mamy sie spotkac to znow czuje ze nie chce, ze nic nie czuje do niego ale jednoczesnie za nim tesknie..Trudno to wyjasnic...Co ja mam robic? Kiedys cierpialam na natrectwa na tle seksualnym, od dwoch lat mialam jednak spokoj z myslami natretnymi, teraz zmniejszono mi dawke lekow i to zbieglo sie z pojawieniem sie nowych mysli a raczej uczuc natretnych( mozna to tak nazwac wogole?). Nie wiem czy to jednak od odstawienia czy jednak moje uczucie wygaslo?Prosze pomozcie...
  12. Czy ktoś z Was brał może ten lek??jak na Was działa, jakie skutki uboczne??interesuje mnie też czy się po nim tyje bo przeczytałam w ulotce że jest to czesty skutek uboczny tego leku...
  13. Mam pytanie, czy ktos z Was ma moze osobowosc unikającą??napiszcie prosze jak sobie z tym radzicie?bo mnie strasznie utrudnia to zycie, jest naprawde ciezko i chcialabym to zmienic ale nie wiem jak...
  14. fatalnie sie czuje, nie wiem co mam wiecej napisac...bylo juz tak dobrze, myslalam ze to nigdy nie wroci, tymczasem od jakiiegos juz czasu czuje jak spadam w coraz wieksza rozpacz..a teraz jeszcze mysli samobojcze..nie umiem plakac, tylko boje sie ze cos zrobie glupiego..
  15. Bierze ktoś solian na depresje?? Ja biore 100mg na dobe i chcialabym sie dowiedziec jakie macie doświadczenia z tym lekiem??pomaga?
  16. Zgadzam sie z China, ja męczyłam się z tym świństwem 3 lata, też chciałam się zabić ale w końcu minęło i teraz jest ok:) Czasem jak najdzie mnie jakaś myśl to nie przejmuje sie nią i żyje dalej pełnią życia:))) Tak więc nie traćcie nadziei:) Trzymam kciuki żeby Wam się wszystko ułożyło:)
×