Beznadziejnie się dziś czuje, nie wiem co mam ze sobą zrobić i nie mam się komu wyżalić, nie mam przyjaciół, rodzina mnie nie rozumie, leki chyba nie pomagają. samotność mnie przytłacza, ból psychiczny tłumie bólem fizycznym. nienawidze mojego życia
Rzecz w tym że psychiatra ktory mnie leczy tylko szprycuje mnie lekami
i namawia do pobytu w szpitalu, nie chce dawac jej kolejnego argumentu za tym żeby mnie tam wysłać
Zaczęłam się ciąć jak miałam 14 lat teraz mam 20 i wciąż to robie, od sierpnia regularnie chodze do psychiatry, ale nadal jej się do tego nie przyznałam, boje się jej reakcj,