Witam, mam takie objawy-uczucie jakby zatrzymania serca i potem nagłe mocne zabicie jakby chcialo wyskoczyc z klatki piersiowej, potem dopada mnie paniczny lek przed tym ze cos mi sie stanie,ze umre lub dostane zawalu, cala sie trzese, jest mi okropnie zimno i kreci mi sie w glowie. robilam wszystki badania serducha, a EKG chyba z 10 razy albo wiecej. I USG i Holtera i wszystko ok. To skad te dziwne "przewalania" i walenia serca, przychodza ni stad ni zowad. Ale non stop o tym mysle czy sie zarzy czy nie, czy mi zabije czy nie. Caly caly czas bezustannie, w kazdej sytuacji.Prosze pmozcie mi, lekarze mowia oczywiscie ze to nerwica, ale czy to sa rzeczywiscie objawy nerwicy-to serducho przede wszystkim??Pozdrawiam wszystkich bardzo, bardzo. Fajnie ze jest ktos kto mnie zrozumie i moze nawet pomoze