Skocz do zawartości
Nerwica.com

alinka636

Użytkownik
  • Postów

    12
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia alinka636

  1. musisz cos zaczac robić t.z.n. iść do lekarza, a może i do kilku.moze być tak ze kolejne leki nie będa ci pomagać, az trafisz na te własciwe.Powodzenia przed tobą długa droga
  2. gracjana uciekaj od niego jaknajszybciej nie warto mysleć ,że sie zmieni ,bo nigdy to nienastąpi.Jesteś normalną kobietą jak wiekrzośc z nas ,to on jest porąbany.Nie probuj go zmieniać ,bo szkoda twojego zdrowia.Na dodatek przez niego żle wychowasz dzieci i wszyscy bedziecie znerwicowani.To jest po prostu toxyczny facet na takiego nie ma lekarstwa t.z.n. wieloletnie terapie,ale za nim sie ockniesz to Ty bedziesz kwalifikować sie na terapie.Przechodziłam tosamo i wiele znas też .Teraz to sie zmieniło i jest prawie okej,ale tylko dlatego,że moj mąż po prostu nie ma siły na dalsze znęcanie się, bo dostaje ataku lękowego.Jeśli chodzi o tego faceta o którym myślisz ,to jest twoja ucieczka,to nie jest tak że go jeszcze kochasz ,jest ci tak żle z obecnym ze wmawiasz sobie miłosc czego nie ma,której nie ma.Dlatego czesto kobiety pakuja sie w następna miłość,czyli z deszczu pod rynnę.Nie przejmuj się większość z nas kobiet tak ma,ale nie wszystkie trafiają na takich drani.Uciekaj jak najszybciej
  3. wydaje mi sie że on niechce sie przyznac do tego co jest przyczyną jego choroby.chociaz tak naprawde to powoli chyba zaczyna rozumiec. opowiada z dziecinstwa różne zdażenia jak to było fajnie a coraz czesciej słyszy że musiał mieć strasznie. może wreszcie to co złe nazwie złem, anie jak dotychczas zło-dobro,ból-przyjemnosć
  4. fajnie ze ktos jest wiec ponowie swoje pytanie zadane juz dzisiaj.psycholog leczy chorego lekami i chce dołaczyc terapie,wciaz pyta sie co spowodowało atak leku a mąż odpowiada ze nie wie, że bez przyczyny.
  5. własnie oto chodzi ze on nie ma dobrego kontaktu ze swoimi emocjami dlatego nie wie co nagle spowodowało np; dusznosci. a moze on tak naprawde ukrywa i nie chce sie przyznac co powoduje u niego. dlatego własnie was sie pytam, chociaz tak naprawde to po tylu latach z nim wszyscy jestesmy chorzy ja i moje dzieci
  6. mam pytanie do chorujacych na nerwice lekowa.moj maz zmienił po kilku latach psychiatre na psychologa. jest nadal leczony tabletkami ale pani doktor chce rowniaz wprowadzic terapie.problem jest w tym ze ma opisac co spowodowało atak np;paniki czy leku,ale on nie wie.nadmieniam ze chorobe te ma na skutek przezyc z dziecinstwa.ma dom prace dzieci zone.tak jak mowi jest zadowolony i nie chciałby nic zmieniac.powróce jednak do mojego pytania jak ma on wiedziec co spowodowało atak jaki lek.czy mozna to odruznic
  7. moj maz ma nerwice lekowa rowniez zmienialismy kilku lekarzy i wiele lekow wyladowało w koszu. wogole nie mogł funkcjonowac jak roslinka facet ktory wazył ponad sto kilo.bał sie gdy dzwonił telefon czy domofon trafilismy w koncu na ordynatora oddziału psychiatrycznego ktorego leki zadziałały w reszcie.po kilku latach teraz zmienilismy lekarza na psychologa zeby rowniez leczył terapia
  8. wiesz moj maz tez ma fioła na punkcie zwierzat, nosi je na rekach woła na nie moje dzieci.natomiast te prawdziwe dzieci denerwoja go.ludzie mowia mu pan to musi byc dobrym człowiekiem jesli kocha tak zwierzeta.moje dzieci chyba nigdy nie beda miały zwierzat a ja tymbardziej
  9. wielu ludzi moze daje rade bez nich pracuja nad soba ale sa tacy ktorzy bez nich nie potrafia funkcjonowac i trwaja jak roslinka
  10. helą!! [Dodane po edycji:] czytam owas bo probuje zrozumiec dlaczego tak postepujecie
  11. Czy ktoś chce pogadać?
×