Skocz do zawartości
Nerwica.com

Michał_F

Użytkownik
  • Postów

    14
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia Michał_F

  1. Michał_F

    Terapia...?

    Nie pisałem że chodziło o przeciętnych terapeutów, a schizofrenicy bywają "w swoich światach" mniej lub bardziej, zależy to od nasilenia choroby, typu schizofrenii, indywidualnego przebiegu. Wyciągnięcie schizofrenika, który jest zupełnie bez kontaktu to ewenement (który się zdarzał jednak - Farrely, Ericsson). Dodatkowo może mało precyzyjnie się wyraziłem - ja nie neguję sensu farmakoterapii w schizofrenii, podejrzewam że jest racja w tym, że w dużej większości sytuacji (szczególnie przy nasileniu) najlepsze rezultaty daje połączenie farmako i psychoterapii. Napisałem to, bo trochę Twoją wypowiedź odebrałem tak, że sugerujesz, że tylko lekami (lub przede wszystkim lekami) trzeba leczyć schizofrenię - a mam awersję do czystej farmakoterapii, bo nierzadko wiąze się z koniecznością bardzo długiego, wieloletniego zażywania leków, które mają swoje skutki uboczne (obecnie na szczęście znacznie mniejsze niż kilka czy kilkanaście lat temu). Poza podstawami biologicznymi schizofrenia ma też wg wielu badaczy silne podłoże psychologiczne i leki tych problemów nie rozwiązują. Napisałem to trochę dla kontrastu dla stwierdzenia "nie ma szans" - i jeżeli ktoś zrozumiał to jako zniechęcanie do farmakoterapii jako takiej, co nie było moim celem. Zdecydowanie należy takie decyzje jak rezygnacja z leków konsultować ze specjalistą. Nie znam wyników badań co skuteczniejsze mniej, co bardziej, ale pewnie realnie patrząc, nierozsądnie byłoby liczyć tylko na psychoterapię. Co nie zmienia tego, że napisałem prawdę. Przykłady to M. H. Ericsson, Frank Farrelly, grupa psychologów z Palo Alto (ogólnie dosyć intensywnie zajmowali się badaniem psychologicznych uwarunkowań schizofrenii oraz terapią i mieli dobre rezultaty z tego co pamiętam). Jakiś uczeń Ericssona - nazwiska nie pamiętam. Wydaje mi się że V. Satir też terapeutyzowała schizofreników z dobrym rezultatem ale głowy nie daję. W większości przypadków chyba nie dotyczyło to osób z ciężkim rzutem choroby - wtedy trudno nawiązać kontakt i stosuje się farmakoterapię. Żaden z tych terapeutów nie jest uważany za przeciętnego, a ich skuteczność znacznie przekraczała lub przekracza "średnią" EDIT: teraz dopiero zauważyłem że "nie ma szans" dotyczyło pewnie chęci rezygnacji "depresyjny098" z leków na rzecz czystej terapii - jeżeli to faktycznie psychoza to rzeczywiście taką decyzję konsultowałbym z psychiatrą lub psychoterapeutą doświadczonym w pracy z takimi schorzeniami, nie podejmował sam. Trochę pochopnie napisałem to co napisałem i bez potrzebnego wyjaśnienia. EDIT2: fakt bałaganu narobiłem, poprawione
  2. Michał_F

    Terapia...?

    Można, jakiś czas temu widziałem nawet badania (dotyczyły depresji) które wskazywały, że psychoterapia daje znacznie mniejsze ryzyko nawrotu niż farmakoterapia. Ja mam większe wątpliwości co do tego czy większość przypadków tych zaburzeń można wyleczyć za pomocą farmakoterapii samej (bo usunąć objawy można). Byli i są terapeuci, którzy bez leków wyciągali osoby w takim stanie, że z pewnością nie byłyby wstanie wejść na to forum i cokolwiek na nim napisać. Ale w wypadku schizofrenii - szczególnie dającej tak silne objawy, że dezorganizują albo uniemożliwiają normalne życie - chodzenie do szkoły, pracę, utrzymanie higieny osobistej albo stwarzają zagrożenie dla zdrowia albo życia rzeczywiście często skuteczne jest połączenie farmakoterapii i psychoterapii. Warto nie poprzestawać na tym pierwszym. Mam takie samo zdanie na ten temat, cieszę się że znalazłaś ten artykuł :)
  3. Ja zamiast do psychiatry udałbym się na Twoim miejscu do psychologa mającego doświadczenie w pomaganiu albo do psychoterapeuty. Jeżeli Twoje reakcje są związane ze stratą dziecka, leki tylko wytłumią objawy ale nie dadzą możliwości poradzenia sobie z tamtą sytuacją.
  4. To może być spowodowane wieloma przyczynami, fakt że odczuwasz to szczególnie silnie w grupie ludzi, oraz Twoja sytuacja rodzinna mogą faktycznie sugerować podłoże psychologiczne, ale również dobrze jest wykluczyć medyczne podłoże.
  5. Da się leczyć i całkowicie wyleczyć. Poza farmakoterapią masz do wyboru m.in. psychoterapię.
  6. Przy tej okazji przypomniał mi się pewien dowcip: Zdarzają się i przejęzyczenia i przesłyszenia - jeżeli poza Wami nie było wtedy nikogo w pokoju to naprawdę trudno powiedzieć czy to Ty się przejęzyczyłaś, czy mąż się przesłyszał. Wydaje mi się że zwykle ludzie o swoich przejęzyczeniach pamiętają.
  7. Hej, nie obraziłaś mnie - ja też nie chciałem zasugerować też że jesteś niedouczona. Jeżeli użyłem trochę za ostrych sformułowań, to przepraszam, mam nadzieję że nie będziesz już czuła się urażona. Pisaliśmy o konkretnych objawach i zaburzeniach - i uznałem że warto pewne sprawy jak związek nadwrażliwości emocjonalnej z nerwicą natręctw wyjaśnić. Ktoś, kto później czytałby ten temat mógłby uznać, że chwiejność i nadmierne przejmowanie się automatycznie oznaczają nerwicę natręctw, a wg mnie tak nie jest. Jeżeli forum ma być źródłem informacji, to starałem się żeby były możliwie rzetelne. Jeżeli ktoś będzie jeszcze zainteresowany - tutaj cytat z akademickiego podręcznika, który chyba wyjaśnia związek labilności z neurotyzmem jako cechą osobowości znacznie lepiej niż wikipedia http://www.psychologia.edu.pl/index.php?dz=slownik&op=spis&id=3021 Poza tym - faktycznie - ilu ludzi tyle objawów - konkretną diagnozę najlepiej pozostawić specjaliście z którym zainteresowana osoba jest w bezpośrednim kontakcie :). Pozdrawiam Cię również, peace :).
  8. Możesz jakoś poprzeć to co napisałaś linkami, albo cytatami ? Jeżeli błądzę to się przyznam i chętnie doczytam. Napisałem, że nadmierna wrażliwość i labilność emocjonalna to nie są objawy osiowe czy cechy specyficzne nerwicy natręctw. To nie znaczy że one się w niej nie pojawiają - bo oczywiście się pojawiają , ale pojawiają się w nerwicach ogólnie (i w mniejszym natężeniu w wypadku wysokiego neurotyzmu jako cechy osobowości też się pojawiają) i nadal zdecydowanie tak twierdzę. Żeby nie być gołosłownym: Wg obowiązującej w pl klasyfikacji objawy nerwicy natręctw (zab. obsesyjno - kompulsywne): Przejmowanie się "głupstwami", opiniami, żartami innych osób i ich oceną odnośnie własnego postępowania - to trudne czy przykre myśli, ale nie są to myśli o charakterze ruminacji czy obsesji - czyli takie, jakie typowe są dla nerwicy natręctw. Linki do wikipedii: http://pl.wikipedia.org/wiki/Obsesja http://pl.wikipedia.org/wiki/Ruminacje a tutaj np o wspominanej chwiejności i nadwrażliwości: http://pl.wikipedia.org/wiki/Labilno%C5%9B%C4%87_emocjonalna - jak pisze - typowej dla neurotyków i neuroz ogólnie, a nie wyłącznie dla nerwicy natręctw. Myślę że nie ma tu sensu produkować elaboratu na temat różnic pomiędzy obawami związanymi z labilnością czy nadwrażliwością a myślami o charakterze obsesji - mam nadzieję że wczytanie się w te strony wystarczy.
  9. Michał_F

    Dziwny lęk

    Są różne sposoby zrelaksowania się po denerwującej/stresującej sytuacji, ale z tego co piszesz to problem jest dużo głębszy i długotrwały. Nie wiem co dokładnie masz na myśli pisząc o stanach depresyjnych, ale brzmi to dosyć niepokojąco - szczególnie, że piszesz też że próbowałaś odebrać sobie życie. Jest w Tobie tyle napięcia czy złości, że masz ochotę pobić rodziców, denerwuje Cię każdy dźwięk. To nie wygląda na uczucia, które można "szybko uspokoić". Zastanawiałaś się nad skorzystaniem z pomocy psychologa/psychiatry ?
  10. Te cechy, które opisujesz (przejmowanie się, nadmierna wrażliwość, zmiany emocji) nie są objawami specyficznymi dla nerwicy natręctw, ale raczej są związane ogólnie z obszarem neurotycznym - nerwicowym - nawet nie jako zaburzeniem, ale pewną tendencją. Rytuały o których piszesz na początku - to mogą być jak najbardziej objawy nerwicy natręctw.
  11. Witam, planuję stworzenie strony z informacjami na temat ogólnie pojętej pomocy (psychologicznej, terapeutycznej, kryzysowej). Na stronie znajdą się również podstawowe informacje na temat systemu bezpłatnej pomocy w Polsce (w jakich instytucjach można uzyskać pomoc psychologa/terapeuty) a docelowo być może też konkretne adresy. Będę wdzięczny za wypełnienie ankiety - pomoże mi to lepiej dostosować treść strony do potrzeb (informacje na stronie maja być m.in. przeznaczone dla osób, które z różnych powodów wahają się przed podjęciem decyzji o skorzystaniu z pomocy oraz takich, które nie wiedzą, jakie są dostępne formy pomocy i w jakich sytuacjach warto/można z niej skorzystać). http://ankieta.psychologicznapomoc.info/use/badanie1/form1.html Pozdrawiam, Michał
  12. Żeby nie straszyć nadmiernie, dodam też że w kilku innych zaburzeniach (np zaburzeniach urojeniowych) również. Jeżeli prosisz o radę - moja jest taka, żebyś poszukał dobrego psychoterapeuty w swojej okolicy, w zależności od natężenia objawów być może też psychiatry. Ważniejsze chyba od poznania nazwy tego czy innego zaburzenia jest zacząć coś robić w kierunku rozwiązania problemu.
  13. To mogą być objawy zaburzeń nerwicowych, ale na Twoim miejscu przed udaniem się do psychologa/psychiatry zastanowiłbym się nad kontaktem z lekarzem, w celu wykluczenia innych przyczyn niż psychologiczne.
  14. Mi nie wydaje się, żeby to był problem który wymaga leczenia psychiatrycznego. Farmakoterapia prawdopodobnie pomoże złagodzić objawy, ale zastanów się też nad alternatywnym rozwiązaniem jakim jest rozmowa z doświadczonym psychologiem lub psychoterapeutą. W odróżnieniu od farmakoterapii psychoterapia daje możliwość przyjrzenia się przyczynom problemów i pracy nad ich rozwiązaniem.
×