Hej! Też mam to samo co ty! Też zaczęło sie to okolo 12 roku życia i trwa do tej pory a mam 24 lata jak ty. Też nie mogę przystosować się do życia ale powoli próbuję gdyż od onanizmu uwolniłem się choć nie całkiem jeszcze ale w ciągu roku robiłem to tylko kilanaście razy a nie jak kiedyś 365 razy w roku, też mi wszystko się trzęsie szczególnie ręce, też kiedyś nie mogłem nic powiedziec do kogos a szczególnie wystąpić przed dużą publicznością chociaż grałem kiedyś w teatrzyku dziecięcym ale wtedy mogłem wystepować. Choć nadal walczę i też mi się nie udaje wytrzymać i też mówię sobie że to ostatni raz ale nie załamuję się bo zauważyłem że jesli się nie modlę do Boga szczerze to nic nie wychodzi."Módlcie się abyście nie popadli w pokuszenie, duch wprawdzie ochoczy ale ciało mdłe"Mt 26,41. I to pomaga. Nie wiem czy masz dziewczynę i jakie masz relacje męsko żeńskie ale znajdź tę druga połowę. Przyjmij Jezusa jako Zbawiciela i Pana a "Bóg wszelkiej łaski, który was powołał do wiecznej swej chwały w Chrystusie, po krótkotrwałych cierpieniach waszych, sam was do niej przysposobi, utwierdzi, umocni, na trwałym postawi gruncie". 1 P 4,10 Nie wiem czy jesteś wierzący jeśli nie to zrób to jak najszybciej. Szczerze sie pomódl. Ja tak zrobiłem. Dzięki Jezusowi wyzbyłem się kompleksów. "Tylko trwajmy w tym co już osiągnęliśmy" Flp 3,16
[ Dodano: Pią Wrz 22, 2006 8:33 am ]
Najlepszym psychologiem jest Jezus ale trzeba go przyjąć szczerze i powierzyć mu całe swoje życie. I popieram sytuacje w które cię blokują żeby stanąć z nimi twarzą w twarz! Raz się uda raz nie ale i tak finał będzie z happy endem.Pozdrawiam i życzę wsjo najlepszego! P.S. czemu nikt nie pisze w profilu o swoich zainteresowaniach i innych informacjach?