witam wszystkie kobiety które tkwiły w podobnym zwiazku jakis czas temu roztałam sie z chłopakiem po 6latach bycia ze soboa kiedy od ponad roku bylismy osobno poniewazn on zostal jescze jakis czas za granica bylismy tam razem ale ja postanowiłam wrócic,jednak wracajac do sparwy po tej rozłace zdałam sobie sprawę dlaczego razem jestesmy juz drugiego dnia po poznaniu zaczeły sie kłótnie w pierwszego sylwestra postanowiłam po kolejnej łótni ze sie rozejdziemy jedank nie miałam odwagi ten toksyczny zwiazek prowadzilismy juz ponad 6 lat kłółtnie wyzwiska awantury po wypiciu nigdy z knajpy ze znajomymi nie wrócilismy w zgodzie nigdy znajomi znali nas tylko z tego to było okropne ale im dłuzej ze soba bylismy tym ciezej bylo sie roztac,to było okropne oboje bylismy swiadomi jak bardzo sie ranimy,miał wrócic za kilka miesiecy ja jednak postawiłam spawe jasno nie chce takiego związku było mi łatwiej na odległość mielismy razem zamieszkac i zyc długo i sczesliwie ale kiedy tylko zadałam sobie pytanie czy chciałabym wyjść za nie go za mąż stanowczo potrafiłam sobie odpowiedziec ze to nie ten facet nie kochamy sie na tyle zbyt ranimy tyle kłótni co razem przeszlimy chyba nikt w zyciu nie miał teraz oboje cierpmy bo ciezko nam osobno,przyzwyczajenie,24godz/dobe bylismy tak bardzo ze soba zwiazani jednak odwazyłam sie zajęło mi to 6 lat cierpie ale wiem ze za kolejne 6 cierpiałabym jescze bardziej mam 22 lata i wiem ze cale zycie przedemną postaram sie zacząć układac zycie na nowo dziwczyny takie zwiazki nie maja przyszlosci i choc wiem jak trudno jest odejsc to wiem jednak ze warto zacząć raz jescze powodzenia