Skocz do zawartości
Nerwica.com

naomi871

Użytkownik
  • Postów

    3
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia naomi871

  1. witam wszystkie kobiety które tkwiły w podobnym zwiazku jakis czas temu roztałam sie z chłopakiem po 6latach bycia ze soboa kiedy od ponad roku bylismy osobno poniewazn on zostal jescze jakis czas za granica bylismy tam razem ale ja postanowiłam wrócic,jednak wracajac do sparwy po tej rozłace zdałam sobie sprawę dlaczego razem jestesmy juz drugiego dnia po poznaniu zaczeły sie kłótnie w pierwszego sylwestra postanowiłam po kolejnej łótni ze sie rozejdziemy jedank nie miałam odwagi ten toksyczny zwiazek prowadzilismy juz ponad 6 lat kłółtnie wyzwiska awantury po wypiciu nigdy z knajpy ze znajomymi nie wrócilismy w zgodzie nigdy znajomi znali nas tylko z tego to było okropne ale im dłuzej ze soba bylismy tym ciezej bylo sie roztac,to było okropne oboje bylismy swiadomi jak bardzo sie ranimy,miał wrócic za kilka miesiecy ja jednak postawiłam spawe jasno nie chce takiego związku było mi łatwiej na odległość mielismy razem zamieszkac i zyc długo i sczesliwie ale kiedy tylko zadałam sobie pytanie czy chciałabym wyjść za nie go za mąż stanowczo potrafiłam sobie odpowiedziec ze to nie ten facet nie kochamy sie na tyle zbyt ranimy tyle kłótni co razem przeszlimy chyba nikt w zyciu nie miał teraz oboje cierpmy bo ciezko nam osobno,przyzwyczajenie,24godz/dobe bylismy tak bardzo ze soba zwiazani jednak odwazyłam sie zajęło mi to 6 lat cierpie ale wiem ze za kolejne 6 cierpiałabym jescze bardziej mam 22 lata i wiem ze cale zycie przedemną postaram sie zacząć układac zycie na nowo dziwczyny takie zwiazki nie maja przyszlosci i choc wiem jak trudno jest odejsc to wiem jednak ze warto zacząć raz jescze powodzenia
  2. naomi871

    witam mam doła

    W I T A M ... sama nie wiem od czego zacząć od ponad 6 lat bylam w związku z osoba która bardzo kochałam to byla moja wielka milosc poswieciłam dla niej wszystko co do tej pory osiągnęłam przeszliśmy razem przez wielkie piekło poniewaz mój chłopak mial problemy a ja zawsze przy nimk trwałam po 5 latach postanowilismy wyjechac za granicę tam juz mieszkała jego matka która wynajmowała mieszkanie po trzech miesiacach znalazłam tam prace w piekarni oboje tam pracowalismy tylko na innych oddzialach bylam wykorzystywana jako polka do ciezkich prac dzwigalam okropne ciezary stalam na tasmie po 5 miesiach bylam zalamana nerwowo płakałam w pracy z bólu nóg i kregosłupa ale wiedzialam ze musze wytrwac dla nas wiedzialam dobrze ze bez pracy nie było szans dłuze tam mieszkac wiec trwałam w tym stanie kilka miesiecy po kryjomu szulama czegos lepszego z chłopakiem w miedzy czasie planowalismy wynajac swoje mieszkanie codziennie przed praca szulakam dodatkow mebli i wszystkiego co niezbede by razem zamieszkac po jakism czasie dostalam lepsza propozycje pracy przynajmiej wtedy mi sie tak wydawało mialam byc kelnerką cieszylam sie jak dziecko wiedzac ze juz nie bede plakac i chodzic z bolem okazało sie jednak ze dali mnie na zwywak znowu bylam dyskryminowana choc na umowie bylam tylko kelnerką praca byla niesamowicie ciezka nie bylo chwili by odpoczac kregosłup i nogi znowu dawaly sie we znaki ... w koncu znalezlismy mieszkanie za kilka dni mielismy sie wprowadzic tylko ze ja wiedzialam ze nie wytrzymam ani dnia dluzej nie spalam wogole po nocach potrafilam miec tygodniowy maraton ból sie nasilal w pracy kilka razy prawie zemdlałam nie dawalam sobie z tym rady mialam mysli samobujcze choc mój chłopak nawet nie móg sobie wyobrazic co przezywałam wewnatrz siebie w ciagu jednego dnia zrezygnowalam z pracy i odmowilismy wynajmu mieszkania poniewazn nie starczalo nam na jego utrzymanie ...zalamalam cie cakowicie podjelam decyzje o powrocie po kryjomu rezerwowalam bilet lotniczy chcialam uciec nie mialam juz sil wiedzialam ze albo wyjade albo podetne sobie zyły wróciłam do polski moj chłopak tez mial za niedługo wrócic mielismy zaczac od poczatku..minal rok a my ciagle bylismy osbono doszlo to tego ze niedawno sie roztalismy mialam wiele żalu i pretensji ze wtedy sie mna nie zająl i nie pomógł mi w tych ciezkich chwilach o roku pracuje i jestesmy osobno ale ja sobie nie radze zyje porażka po nocach sni mi sie cieka praca (dodam ze mam powazne skrzywienie kregosłupa i nie moge dzwigac nawet zakupow bo moze to sie dla mnie ciezko skonczyc )nie moge sobie poradzic ze stracilam mieszkanie mamy mnóstwo rzeczy które wpolnie kupilismy do niego wiem wszystko sie tak szybko stało z dnia na dzien do dzis sobie nie radze z tym jak bylo ciezko wiem ze to przeszosc z chlopakiem utrzymuje kontakt ale wiem ze juz razem nie bedziemy,miewal lęki ze zostałam sama bez nikogo zostaly mi przykre wspomnienia brak ukochanej osoby i depresje z która sobie nie radze wiem ze jest mi potrzebny psycholog bez niego nie wytrzymam tego napięcia w pracy tez mam problemy grozi mi zwolnienie redykcja etatów wszystko sie sypie czym sobie zasłuzyłam cale zycia starała sie byc dobra dla innych nie myslac o sobie dodam ze po powrocie nie mam juz najomych wszystcy zalozyli rodziny badz nie chca sie odzywac wiec od ponad roku siedze sama z rodzicami to chore juz mam dosc chcialam isc na silownie i moze lekcje tanca moze tam poznam życzliwych dla mnie ludzi którzy mnie zroumieją i pomoga zrouzmiec to zycie i to dlaczego ciagle ponoszę porazki:( chcialam tylko opowiedziec jak zycie sie moze zminic w tak krótkim czasie ) doradzcie mi prosze lub poinformujcie dlaczego tak sie wszystko dziwnie ulkłada i jak mam sobie z tym radzic pozdrawiam serdecznie wszystkich
  3. naomi871

    Samotność

    W I T A M ... sama nie wiem od czego zacząć od ponad 6 lat bylam w związku z osoba która bardzo kochałam to byla moja wielka milosc poswieciłam dla niej wszystko co do tej pory osiągnęłam przeszliśmy razem przez wielkie piekło poniewaz mój chłopak mial problemy a ja zawsze przy nimk trwałam po 5 latach postanowilismy wyjechac za granicę tam juz mieszkała jego matka która wynajmowała mieszkanie po trzech miesiacach znalazłam tam prace w piekarni oboje tam pracowalismy tylko na innych oddzialach bylam wykorzystywana jako polka do ciezkich prac dzwigalam okropne ciezary stalam na tasmie po 5 miesiach bylam zalamana nerwowo płakałam w pracy z bólu nóg i kregosłupa ale wiedzialam ze musze wytrwac dla nas wiedzialam dobrze ze bez pracy nie było szans dłuze tam mieszkac wiec trwałam w tym stanie kilka miesiecy po kryjomu szulama czegos lepszego z chłopakiem w miedzy czasie planowalismy wynajac swoje mieszkanie codziennie przed praca szulakam dodatkow mebli i wszystkiego co niezbede by razem zamieszkac po jakism czasie dostalam lepsza propozycje pracy przynajmiej wtedy mi sie tak wydawało mialam byc kelnerką cieszylam sie jak dziecko wiedzac ze juz nie bede plakac i chodzic z bolem okazało sie jednak ze dali mnie na zwywak znowu bylam dyskryminowana choc na umowie bylam tylko kelnerką praca byla niesamowicie ciezka nie bylo chwili by odpoczac kregosłup i nogi znowu dawaly sie we znaki ... w koncu znalezlismy mieszkanie za kilka dni mielismy sie wprowadzic tylko ze ja wiedzialam ze nie wytrzymam ani dnia dluzej nie spalam wogole po nocach potrafilam miec tygodniowy maraton ból sie nasilal w pracy kilka razy prawie zemdlałam nie dawalam sobie z tym rady mialam mysli samobujcze choc mój chłopak nawet nie móg sobie wyobrazic co przezywałam wewnatrz siebie w ciagu jednego dnia zrezygnowalam z pracy i odmowilismy wynajmu mieszkania poniewazn nie starczalo nam na jego utrzymanie ...zalamalam cie cakowicie podjelam decyzje o powrocie po kryjomu rezerwowalam bilet lotniczy chcialam uciec nie mialam juz sil wiedzialam ze albo wyjade albo podetne sobie zyły wróciłam do polski moj chłopak tez mial za niedługo wrócic mielismy zaczac od poczatku..minal rok a my ciagle bylismy osbono doszlo to tego ze niedawno sie roztalismy mialam wiele żalu i pretensji ze wtedy sie mna nie zająl i nie pomógł mi w tych ciezkich chwilach o roku pracuje i jestesmy osobno ale ja sobie nie radze zyje porażka po nocach sni mi sie cieka praca (dodam ze mam powazne skrzywienie kregosłupa i nie moge dzwigac nawet zakupow bo moze to sie dla mnie ciezko skonczyc )nie moge sobie poradzic ze stracilam mieszkanie mamy mnóstwo rzeczy które wpolnie kupilismy do niego wiem wszystko sie tak szybko stało z dnia na dzien do dzis sobie nie radze z tym jak bylo ciezko wiem ze to przeszosc z chlopakiem utrzymuje kontakt ale wiem ze juz razem nie bedziemy,miewal lęki ze zostałam sama bez nikogo zostaly mi przykre wspomnienia brak ukochanej osoby i depresje z która sobie nie radze wiem ze jest mi potrzebny psycholog bez niego nie wytrzymam tego napięcia w pracy tez mam problemy grozi mi zwolnienie redykcja etatów wszystko sie sypie czym sobie zasłuzyłam cale zycia starała sie byc dobra dla innych nie myslac o sobie dodam ze po powrocie nie mam juz najomych wszystcy zalozyli rodziny badz nie chca sie odzywac wiec od ponad roku siedze sama z rodzicami to chore juz mam dosc chcialam isc na silownie i moze lekcje tanca moze tam poznam życzliwych dla mnie ludzi którzy mnie zroumieją i pomoga zrouzmiec to zycie i to dlaczego ciagle ponoszę porazki:( chcialam tylko opowiedziec jak zycie sie moze zminic w tak krótkim czasie pozdrawiam serdecznie wszystkich
×