
zygfryda
Użytkownik-
Postów
44 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez zygfryda
-
Wątek dla kobiet w ciąży lub dla planujących ciążę
zygfryda odpowiedział(a) na temat w Nerwica lękowa
Na pewno masz rację. Ja jednak staram się funkcjonować nez ciągłego przyjmowania leków, bo mój żołądek to juz chyba tylko w połowie funkcjonuje, a skoro wytrzymałam tyle czasu bez prochów (tylko te doraźne), to musze dać radę. mam nadzieję, że te ataki paniki nie odcisną piętna na maleństwie. A tak na dodatek wszystkiego, to mój mąż też teraz zaczyna miewac takie ataki, mimo, że to on był dla mnie wsparciem w tych natrudniejszych chwilach, a teraz role się odwróciły. To dosłownie jakiś paradoks...rodzinka iście zeschizowana -
Wątek dla kobiet w ciąży lub dla planujących ciążę
zygfryda odpowiedział(a) na temat w Nerwica lękowa
To naprawdę wielkie pocieszenie (jesli w ogóle można tak to nazwać), że jest jeszcze ktoś, kto jest w podobnej sytuacji jak ja. Bo tak naprawdę nikt nie zroumie, co czuje chory, dopóki sam tego nie przejdzie. A jesli chodzi o leki, to nie biorę żadnych, bo za bardzo boję się, że wyrządzę krzywdę dziecku, a seronil braam, jednak na wycieszenie lęków nie działał, jedynie polepszał nastrój. -
Wątek dla kobiet w ciąży lub dla planujących ciążę
zygfryda odpowiedział(a) na temat w Nerwica lękowa
Witam! jestem 22 tc i choruję na nerwicę lękową, wraz z różnymi fobiami od 7 lat. Większość wypoeidzi na temat lęków w ciąży mówi o słabnących lękach. Ja oczywiście należę do tej mniejszej grupy, bo wraz z zaawansowaniem ciązy, odczuwam coraz silniejsze leki i ataki paniki. Mało tego panicznie boje się szpitali, nie mówiąc już o pobycie w nich. Blagam o pomoc!!!!! Być może ktoraś z was miała podobny problem..... -
Wątek dla kobiet w ciąży lub dla planujących ciążę
zygfryda odpowiedział(a) na temat w Nerwica lękowa
WITAM!!! Chciałabym się dowiedzieć jak wy "dziewczyny z nerwicą" radziłyście sobie w ciąży. Ja jestem aktualnie w 3 m-cu i powtarzam schemat newricy od początku. Mam opory przed wychodzeniem z domu, jeżeli już to wszędzie autem, bo boję się,że gdzieś po drodze zemdleję, a zasłabnięcia towarzyszyły mi w atakach paniki. Podobnie było z mdłościami, zarówno w napadach lęku jak i w ciąży, teraz co prada mdłości związane z ciąża przeszły, ale jesli tylko jestem poza bezpiecznym miejscem(tzn. domem) to odrazu jest mi nie dobrze. Proszę o rady, jak wytrzymać w "błogosławionym stanie" w parze z nerwicą... [ Dodano: Dzisiaj o godz. 1:36 pm ] Boże jak się cieszę, że ktoś poruszył ten temat. Nie jestem sama. Ale niestey nie mogę się pochwalic tak dobrym samopoczuciem w ciąży jak wy. U mnie jest odwrotnie. jestem w 3 m-cu i leki mi powróciły, a miałam z nimi jakiś czas spokój. Nie wiem już co robić, by tylko nie zaszkodzić maluszkowi -
Wątek dla kobiet w ciąży lub dla planujących ciążę
zygfryda odpowiedział(a) na temat w Nerwica lękowa
Hej! Jak się cieszę,że nie jestem sama. Też jestem w ciąży, w ósmym tygodniu i podobnie mam ataki lęku, a mdłości (występowały u mnie w czasie ataku paniki) nie ułatwiają mi zycia. Dla mojego organizmu mdłości są automatycznie sygnałem lęku i tak w kółko. Teraz czuję się fatalnie. Za 2 tyg. konczy mi się zwolnienie i trzeba wracać do pracy, do ludzi! I już uaktywnia się lęk. Boję sie wyjść sama z domu, z na dodatek wszystkiego mam jeszcze zajęcia i obronę pracy na uczelni. Poprostu sytuacja jest rewelacyjna. Jedyny pozytyw w tym wszystkim to posty, które na tym forum przeczytałam, dzięki temu wierzę głęboko w to,że bedzie lepiej i że dziewczyny z nerwicą też mogą być dobrymi, prawie normalnymi :-) matkami. -
Problemy gastryczne, jelito nadwrażliwe, brzuch, itp.
zygfryda odpowiedział(a) na fantomek temat w Zaburzenia odżywiania
witam! mam ten sam problem od ok. 4 lat, zdarzały sie momenty,w których byłam pewna,że puszczę pawia na ludzi-to było głównie w autobusach, pociągach, na wykładach i w innych sytuacjach społecznych, wszędzie tam gdzie byli ludzie. Z tego co dowiedziałam się od psychoterpeutów, to jest lęk przed ocena innych, np. co inni powiedzą, gdy zwymiotuję na ulicy? lub co powiedzą,gdy zemdleję? i w ten sposób sami napędzamy te lęki. Mi pomagały cukierki leśne, granatowe gumy winterfresh i cola lub woda gazowana. Polecam też imbir pod rózna postacią, najlepiej w gorącej herbacie, działa super. -
zrobiłam! Ale strasznie dużo nerwów...i lęku mnie to kosztowało
-
A gdzie dokładnie mieszkasz Mamo Misia? (fajnie to brzmi), bo ja też mniej więcej na trasie Opole-Wrocław, do Wrocka mam 70 km a do Opola ok. 30
-
jaestem za, udało mi się zrobić prawko , więc jakoś powinnam dotrzeć, czekam na termin i miejsce.
-
Hej! Ja jestem gotowa w każdej chwili, choć troszkę gorzej teraz sie czuję, tak juz mam o tej porze roku
-
Nerwica lękowa - Co zrobić? Moja historia część 1, zamknięta
zygfryda odpowiedział(a) na temat w Nerwica lękowa
Ja tez przechodziłam przez to, od 6 lat mam nerwicę, a od 3 miałam mdłości, które z m-ca na m-c były coraz bardziej uciążliwe, wszędzie chodziłam z woreczkiem foliowym, gumami miętowymi i wodą mineralną gazowaną - to był tzw. mój zestaw ratunkowy, było tak aż do grudnia 2006, wtedy postanowiłam znów brać seronil i wszystko przeszło jak ręką odjął. A jeśli chodzi orady to ktos napisał tu posta o imbirze, to świetny specyfik. Ja cz ęsto piłam gorzką, gorącą herbatę z 1/4 łyżeczki imbiru i naprawdę pomaga!!! -
Witaj Sylwusia!!! Ja właśnie jestem w trakcie kursu, na nerwicę choruję od 6 lat. Słuchaj, na początku było ciężko, ale tak zainteresowały mnie przepisy, że te 2, nieraz 2,5 godziny zleciało nie wiadomo kiedy, a przecież po wyjechaniu na ulicę musiusz znac przepisy. Poza tym wspierałam się trochę afobamem, bo miewałam czasem bardzo kiepskie dni. Teraz jestem po egz. z teorii i wyjeździłam 23 godziny z instruktorem, ale poprosiłam o jazdę bez innych kursantów, bo jazda z innymi byłaby barzdiej stresująca no i dłuższa czasowo. Nie wiem kiedy to zleciało, ale wytrzymałam. Najgorzej było na początku, pierwszy raz, bo wtedy podobnie jak Ty, miałam zawroty głowy, ale potem przeszło jak sie troche uspokoiłam, więc jak to mówią"Najtrudniejszy pierwszy krok" a potem jest juz tylko lepiej, uwierz mi, trzymam kciuki. A tak na marginiesie to za 2 tyg. mam egz.z jazdy i starsznie się go boję, ale uparłam się, że muszę to zdać, dla samej siebie
-
hej! mieszkam 25 km od Opola i też chętnie dołączę do tego spotkanka jazmagam sie z nerwica od 6 lat i zaczyna wszystko powoooli się układać,
-
Nerwica lękowa - Co zrobić? Moja historia część 1, zamknięta
zygfryda odpowiedział(a) na temat w Nerwica lękowa
Cześć dziewczyny!!! Widzę,żę nie ja jedna mam problem z kolejnym nawrotem nerwicy. Męczę się z tym świństwem już szósty rok, po tylu latach wreszcie pojawiła się nadzieja na prawie "normalne" życie. Po róznych kuracjach farmakologicznych i psychoterapii postanowiłam sama z tym walczyć, robiłam wiele podejśc i nic. Ale poznałam wspaniałego chłopaka, który pomógł mi znaleźć drogę wyjścia. Niestety jest ona trudne i żmudna, ale skuteczna. Strasznie ciężko jest na początku bez leków, ale jak sie przetrwa ten najgorszy okres to naprawdę czujemy, że panujemy nad sytuacja i nad atakami lęku. Mimo tego,że zdaję sobie z tego sprawę, od tygodnia znów zaczęły mnie prześladować ataki paniki, staram sie wytrzymywać je bez leków (wytrzymałam bez nich i było dobrze przez 8 m-cy), ale z każdym dniem złego samopoczucia słabnie moja wiara w to,że będzie dobrze. NAJGORSZE JEST ZWĄTPIENIE!!! Nie wolno sie poddać, jeśli raz nie uda się, to trzeba próbować drugi i tak aż do skutku, aż same zobaczymy, że to działa, że można zapanować nad nerwicą -
Hej! Plumia mam wielką prośbę do Ciebie - napisz na czym polega ta metoda EFT???
-
kurcze wielkie dzięki!!! to naprawdę miłe z waszej strony, z tego co widzę to wszyscy jakos wytrzymali na włsanym slubie, więc może nie będzie tak źle i ze mną. Myslę jeszcze o poproszeniu księdza, żeby nie robiła całej mszy, tylko samą przysięgę, komunię i błogosławieństwo, ale z drugiej strony bardzo chciałabym pokonać to czego najbardziej sie biję, czyli uczestniczenia w całej mszy i to w centrum uwagi....kto wie może i sie uda
-
Hej! Proszę pomóżcie mi, za kilka m-cy mam ślub i im bliżej ten dzień, moje objawy nerwicowe nasilają się, a przez jakiś czas było już lepiej, nawet odstawiłam leki, a teraz wszystko wróciło. Przeraża mnie myśl ślubu i całej ceremonii w kościele, coraz bardziej wątpię w to czy wytrzymam to, proszę napiszcie, jeśli ktoś z was był w podobnej sytuacji
-
też początkowo chciałam studiować dziennikarstwo, ale wylądowałam na innym kierunku, który przez chorobę zawaliłam, no ale nie ma tego złego co, by na dobre nie wyszło i skończyłam licencjata z innej dziedziny, a teraz męczę uzupełniające, więc doskonale Cię rozumie co znaczy studiować i pracować z chorobą, a pracę mam w finansach i choroba cholernie utrudnia mi wydajność jako pracownika, no ale to już pewnioe znasz
-
Piotrek, każdy z nas ma chwile zwątpienia i to jest całkiem normalne, dziwne byłoby gdyby wszystko szło gładko i bez przeszkód. Ja mam średnio raz w tyg. lub raz na 2 tyg. takie załamki, że nigdy nie będzie lepiej i nic się nie zmieni, ale jak to mówią:"Trzeba dotknąć dna, by móc się odbić od niego", tak więc upadki muszą występować, by pojawiały się również wzloty. Ja strasznie bałam się tego weekendu na uczelni, ale przeżyłam!! I nie było tak źle, fakt,że wspomogłam się najmniejszą dawką afobamu, ale mam wrażenie,że już na mnie nie działa. Dobra, rozpisałam się trochę, ale nie poddawaj się, nawet jak często pojawią się u Ciebie ciężkie chwile, wtedy wejdź na to forum i pisz ile wlezie, zobaczysz,że będzie lepiej, pozdrowionka!!!
-
Seronil ma działanie głównie antydepresyjne, ale również w większych dawkach przepisuje sie go przy nerwicy lękowej, ja narazie przez 3 tyg.mam brac po 1 tabletce 20mg, a potem, jesli będzie taka konieczność , lekarz zwiększy mi ta dawkę, bo ja głównie chcę sie pozbyć lęków, to z tego powodu przypałętała się również deprecha
-
hej hej!! Drugi tydzień na seronilu i zaczyna działać!! Jest coraz lepiej, wczoraj byłam u lekarza i terapia seronilem zaczęła się na dobre. Mam małe mdłości, ale to da się przeżyć. Co ciekawe, lekarz stwierdził, że dawka 10-20 mg to typowo na depresję, a na stany lękowe przepisuje się od 40 mg, ale póki co mam brać 20-stkę, miejmy nadzieję,że będzie lepiej
-
Hej wszystkim! Jednak znów zdecydowałam się na ponownie branie seronilu, bo moja psychika jest na skraju wyczerpania. Narazie też mam te uderzenia gorąca, ale do tego te okropne szumy w uszach. Ale pamiętam,że za pierwszym razem tez tak było. No niestety trzeba przeżyc te pierwsze dwa tygodnie, a potem wszystko się unormuje
-
Hej! Ja brałam seronil jakies dwa lata temu przez okres pół roku, tylko pól roku bo było mi juz na tyle dobrze, że myslałam, iż koniec z nerwicą i deprechą, ale... odstawiłam chyba za szybko no i skończyło się nawrotem ze zdwojoną siłą. Teraz zastanawiam się nmad ponownym rozpoczęciem terapii seronilem, ale troche boję się tego okresu przejściowego, czyli pierwszych dwóch tygodni, kiedy to mogą pojawić sie skutki uboczne, chociaż za pierwszym razem nie miałam ich. Będę bacznie obserwować jak działa na Ciebie seronilek i życze powodzenia!!!
-
Zgadzam się z wami!! Ja też trafiłam w końcu na mojego aniołka, który wspiera mnie bardziej niż tego oczekuję, ale jednak nerwica nie zniknęła, nadal ciągnie się za mną jak mangnes