kto zna ten lek?
czy jest ktos od niego uzalezniony???
ja biore lorafen od ponad 15 lat,na poczatku po 6-8 tabletek 2,5 dziennie. przepisywali mi go na odczepnego,no bo pani jest za mloda na depresje,no bo to hipochondria,no i ile pani chce zwolnienia...
gdy juz sie okazalo ze mam jednak ta depresje uzaleznienie kwitlo.teraz zeszlam do jednej tabletki dziennie ale jestem obstawiona innymi lekami.bywaja dni ze musze wziasc 2-4 tabletek,no i zawsze musze je miec przy sobie,czuje sie wtedy pewniej. od uzaleznienia juz sie niestety nie odczepie wiec blagam - wywalcie je do kosza .fakt ze gdy rano ja wezme moge w miare normalnie funkcjonowac.ale gdy odczuwam jej brak to zaczyna sie od jezyka i jamy ustnej-wszystko mi dretwieje i zaczynam sie dusic.bardzo przykre uczucie.i komu teraz za to podziekowac