a ja Wam powiem, że jak byłem w szpitalu psych. w Toruniu, to prawie wszyscy "pacjenci" (phi) to byli narkomani, którzy przez narkotyki dostali jakąś chorobę psycho. , czułem się tam naprawdę inny i było mi nieswojo, nikt mnie nie rozumiał i ja nikogo nie rozumiałem, tam oni traktowali to jako więzienie, często uciekali, nie było tam takich osób jak my tutaj na forum (osoba z problemami) oprócz kilku wyjątków, to była taka specyficzna grupa osób (żeby nie obrazić nikogo) , pewni siebie, trochę patologia (bez urazy) , wszyscy się "patrzyli" jak mnie przywieźli rodzice takiego wykończonego, wystraszonego itp.