Cześć Angelika, Jowita i Anita u mnie jest 6:25 rano właśnie wrociłem z pracy miło was "poznać". Co do moich objawów hmm, no właśnie ten lęk niewiadomo przed czym, czuję że wszyscy w pracy się na mnie jakoś dziwnie patrzą to mnie jeszcze bardziej denerwóje, niemoge swobodnie myśleć tylko cały czas myśle o tym co się ze mną dzieje, niemoge tego powstrzymać, to naprawde nic miłego, czuję że oblewa mnie zimny pot, trudno mi się z kimkolwiek porozumieć, zresztą unikam wtedy jakichkolwiek kontaktów, widzę że ludzie też niechętnie chcą ze mną rozmawiać, ale jak już z kimś gadam to widzę że ten ktoś wie że dzieje się ze mną coś niedobrego, niemogę tej osobie patrzeć prosto w oczy tylko blądzę wzrokiem gdziekolwiek, niemoge skópić wzroku na bliskich przedmiotach. Co ciekawe kiedy przyjdę do domu, usiądę przed komputerem, wszystko zaczyna wracać do normy. Bardzo zależy mi na mojej pracy ale to jest niedowytrzymania, to się zdarza coraz częściej, rzadkością jest abym był w pracy happy. Jak słysze że jakiś kumpel mówi "ale dzisiaj się żle czuje, poszedłbym najchętniej do domu" to ja sobie myśle "co ty byś powiedział jakbyś się czuł tak jak ja".