w 95 procentach.
Zaczlo sie nagle powalila mnie ot tak (moze po smierci ojca), generalnie zawsze bylem nerwusem (tak mi sie wydaje). Wybralem sie do lekarza w asyscie 2ch osob, bo niestety nie potrafilem utrzymac pionu (pewnie agrofobia - karuzela). No i zaczal sie 1 etap kuracji: jakis lek co po 3ch tygpdniach mial sie aktywowac (z grupy IMAO) nie zadzialal. No wiec zmienilem psychiatre nastepnego tygodnia, przyszedl czas na ZOLOFT (mady by Pfizer) i ... po 1 tabletce tydzien chodzilem do tylu (przerwa w zyciorysie i 100 zl poszlo psu w d...e)
Szybko wybralem sie do nastepnego psychiatry. Dostalem Doxepin no i zaczal dzialac, na poczatku wlacza sie sen ale po jakis 3 dniach, tygodniach wcale sie go nie czuje+-. Po jakis 6 miesiacach odstawilem go z tej przyczyny ze akurat byla niedziela i nie mal kto mi go gdzie wypisac (pierd.. NFZ:P), nawet w szpitalu Mr. Lekarz dyzurny nie chcial, bo mu dobrze szlo granie w cywilizacje i sie spieszył)...
...no i zostalem bez protektora umyslu i ciala - doxepiny. I tu sie zaczela gonitwa mysli, co sie stanie, serce, glowa, oddech, zawal i inne trgo typu mysli (kto mial lub ma nerwice wie o co biega, a zakladam ze 99 procent forumowiczów:P)
No i zaczelo sie bez tabsow zycie z dnia na dzien, brzuch tanczyl sambe, niestety piekielna, mysli sie gonily i bylo niemilo. Zastosowalem wiec Audio trening Turnera. No i sceptycznie podchodzac do sprawy okazal sie skuteczny...pozniej 2 razy dziennie czasem 3 i umysl sie nagle zaczal oczyszczac z tego calego syfu aka nerwicy. Trening taki daje niezlego powera. Sluchalem go moze jakies 2 lata, oczywiscie pozniej raz w tygodniu, czasem ot tak dla relaksu. No i w sumie pomoglo.
Podam moze somatyczne objawy (moze ktos sie uspokoji i pomysli ze nie tylko "ja mam tak przeje....e:P)
- szybki puls (czesto mierzony wlasnorecznie, sprawdalem czy zyje, czy moze nie wali za szybko, czy jest ok) <- prawie nigdy nie bylo ok
- duchotki, klucia serca, zatykanie zatok
- czucie pulsu na calym ciele, w stopach najbardziej jak sie stoi, no i uczucie miekkich nog,
- mroczki, srebrne falki w oczkach, puchniecie czola (ot ciekawe)
- wszystko co sobie wymarzysz:P
Przez caly swoj czas kuracji, gdy juz powstalem po doxepinie, jak tylko cos glupiego sie dzialo w myslach staralem sie blokowac to moim szyderczym podejsciem do zycia mowiac ...taaa poszukujesz sensu zajrzyj se do d...y. Nie wiem czy komus to pomoze ale jak chociaz 1 osobie to juz jest jakis sens.
Walczac z nerwica warto poszezyc swoja wiedze o wrogu. Wtedy latwiej jest reagowac na bodzce lęko-nerwico tworcze i co z czasem pozwoli blokowac figle naszego umyslu.
Na zakonczenie tych moich wypocin, chcialem powiedziec ze warto probowac stawiac najpierw male kroczki, raz w tyl raz w przod, az do sukcesu, a przede wszystkim nie poddawac sie po atakach lekowych, tylko natychmiast wstac i dalej robic swoje czyli walczyc o normalnosc
Aha nawet w nerwicy mozna nie tracic humoru i pogody ducha, chodz czasem bylo bardzo ciezko...i chcialo sie to wszystko jeb..ć.... ale nie nie to za łatwe.
ps. o pozostalych 5% opowiem jak znajde czas
joe