Ja biorę, a właściwie bralam velafax od 1,5 roku. początkowo 1 tabletke, doszłam do 3 na dobe, oczywiście pod kontrolą lekarza. pomogła a chwiejność emocjonalną na silne obniżenie nastrou. niestety bardzo zniszczyło mi organizm. mam poziom cholesterolu 400 (norma to maks 200), choć mam niedowage i sosuję lekkostrawa dietę. trafiłam do szpitala z polekowym ostrym zapaleniem trzustki i w tej chwili cay zas mam problem z tym narządem. zbutowałam się i odstawiłam lek, ale z chwila odstawienia zaczełam czuc sie jak narkomn na odwyku. siedzialam w pracy zlana potem, klka razy na trzy cztery zwymiotowałam do kosza na smieci na ulicy, non stop bylo mi niedobrze, na kilka sekund co pare minut raciłam zdonośc widzenia, w nic spalam z ręcznikiem bo musiałam się wycierać ta straszne sie pociłam. wróciła do leku, ale znowu prawie skonczyłamw szpitalu. znow odstawiłam i objawy powrócily. do tego dosły abpsolutnie niekontrolowane histerie. oglądam reklamę w telewizji i płacże jak na pogrzebie mamy, w ogóle nad sobą nie panuję.
dodam ze w swom zyciu brałam rózne leki: prozac, fevarinę, seroxat seronil coaxil - zawsze w zwiększonej dawce. po odstawieniu leków niegdy nie miałam takich objawów i niegdy nie miałam gastrycznych skutków ubocznych.
przestrzegam...
