Skocz do zawartości
Nerwica.com

zadowolona

Użytkownik
  • Postów

    4
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez zadowolona

  1. Ja mam tak, że pomaga mi wiara w Boga. Nie lubię i nie mogę modlić się niektórymi modlitwami katolickimi, ani rozważać męki Chrystusa bo się boję za dużo skupiać na cierpieniu, wydaje mi sie że je wtedy wymodle i w ogóle drastyczne sceny mnie stresują i pogłębiają problem . Często taka osobista modlitwa jest dla mnie czymś miłym , ale miałam tak że wymyślały mi się różne głupoty zboczone albo zupełnie durne ktoś święty się wydurnia, pajacuje i nie wiem skąd takie szalone niekontrolowane bzdury. Czytałam teksty na temat wiary i kiedy cos bylo o cierpieniu na przyklad swietych to juz sie buntowalam i balam , odrzucalam Boga bo jezeli ma komus krzywde robic to ja go nie lubie . Wiem ze Bóg jest dobry , raczej nam pomaga jak mu pozwalamy , jestesmy bezradni a on zawsze moze wszystko dla nas zrobic . Robi to co dla nas dobre . Jezus uzdrawial i wybaczal nikt kto go poprosil nie byl porzucony , Bóg zawsze byl dobry i uczciwy , wiec nie ma co sie bac . Ludzie sobie wymyslają rozne rzczy zamiast skupic sie na Bogu znaja Jego wyobrazenia . Okropne sa leki przedtym drugim ''zlym'' boje sie uzywac tego imienia . Kiedys moje mysli wzywaly a ja nie chcialam a ciagle mi sie powtarzaly straszne jakies w glowie slowa i chore modlitwy . Wtedy wolalam do Boga i na pewno ze mna byl , lepiej znosilam te mysli tylko dwie rzeczy przeciwne naraz w efekcie slyszalam i mialam w glowie . przepraszam za pisownie nie moge teraz uzywac polskich znakow , cos oczywiscie to natrectwo .
  2. Zajmowałam się afirmacjami, wizualizacjami, huną również. Rzeczy które wymieniasz takie jak kontemplacja, wyciszenie oraz bycie TU i TERAZ jest obecne w każdej religii, w chrześcijańskiej też:) Zauważyłam to ostatnio. Jednak takie typowe klasyczne pozytywne myślenie albo wklepywanie na siłę afirmacji nie prowadzi raczej do czegoś dobrego. Są efekty ale krótkotrwałe. Chodzi o prawdziwą radość i spokój a nie wytworzone sztucznie mechanizmy. I różnie się interpretuje okultyzm.
  3. Veronika dobrze że piszesz o uzdrawiającej mocy modlitwy. To prawda że Bóg zaczyna działać gdy w Niego wierzymy i zwracamy się do Niego. Ja się interesowałam psychologią głównie po to by sobie pomóc, bo mam nerwicę natręctw z czasem niestety zajęłam się ezoteryką i chociaż wydawało się że pomaga mi to wszystko wreszcie odczułam złe skutki tych praktyk. Teraz z ledwością przebijam się przez swój lęk ciągle poprawiam tekst robię natrętne czynności coś mi zabrania stawiania przecinków piszę kilka razy to samo słowo i kasuję. Łatwiej robi robi mi się gdy się modlę jednak jeszcze od czasu do czasu pojawiają siędni w których czuję się uwięziona przez strach. Mam nadzieję że ostatecznie zwyciężę z nerwicą w w końcu Bóg może wszystko czasami całe natręct3wa znikają jest jeszcze czas modlitwę dkryłam dwa tygodnie temu
  4. Ja się z tym zgadzam. Mam nerwicę natręctw i szczerze powiem że modlitwa, taka pełna ufności naprawdę pomaga. A nawroty tej choroby są normalne to bardzo ciężka sprawa, niby Bóg może wszystko zmienić w sekundę, ale możliwe że tak ma być, że niektórzy się borykają z tymi problemami. Nerwicy natręctw można nie wyleczyć do końca życia, to bardzo skomplikowane procesy i wiele się za tym kryje. Jednak z tego co wiem z doświadczenia kiedy jest Bóg lęk znika, a to jest najważniejsze. Kiedy Mu się ufa nie ma się czego bać, czyli znikają najbardziej przykre objawy tego zaburzenia. Cieszę się, że ktoś napisał o mocy modlitwy, teraz jestem jeszcze bardziej pewna :nigdy nie jesteśmy sami, jeżeli chcemy możemy zawierzyć się miłości Bożej i wszystkie trudności zaczynają znikać. Próbowałam wielu metod pozbycia się chorych myśli i powtarzania czynności, ale one się nasilały. Kiedy zaczęłam się modlić nawet bliscy zauważyli umnie poprawę. Przestałam czuć przymus , mogę czasami zignorować chęć powtórzenia czynności albo wykonania rytuału. I na przykład nie obgryzam już paznokci. Bóg działa jak Mu pozwolimy, bo wiadomo, że dał nam wolność i nie będzie nic robił wbrew nam:)
×