Victorku, bracie w niedoli, ja mam rękę w gipsie :)
za 3 tyg. wyjmą mi druty i zacznę rehabilitację.
od miesiąca jestem w domu, przede mną kolejny i może następny?
właściwie to dobrze, bo mogę się pozbierać, dać sobie czas na działanie leków
a dziś byłam na 1.spotkaniu z psycholożką
każdy dzień, taki jak dziś i wczoraj, bez "umierania" jest cudownym dniem
to nic, że jeszcze nie mam siły wyjść na spacer, wierzę, że już niebawem....
co do drętwienia ;-) owszem, czasem całe dłonie, czasem pojedyncze palce
i są wtedy zimne... cóż, taka nasza "uroda"
pozdrawiam Nadwrażliwców