Witam, na imie mam Seweryn mam 18 lat.
Od jakiegos tygodnia czulem sie znerwicowany, dwa dni temu poszedlem do lekarza.
Powiedzialem ze mam problemy z zasnieciem, trzesa mi sie rece, poca, sa zime, mam podwyzszone cisnienie, uczucie "kolatania serca". Najgorsze jest to ze przez zle samopoczucie wmowilem sobie ze jest mi cos zlego a wszystkie wyniki mam dobre.
Przez to nie mogac spac wmawiam sobie ze umre, albo ze tak naprawde wszystko co sie dzieje nie jest prawdziwe i tak naprawde ciagle spie i nie moge sie obudzic. cos w tym stylu. po uspokojeniu wszytsko mija, po rozmowie z mamą tez wszystko mija...
Nie wiem co o tym myslec. jestem silny psychicznie, tak mi sie przynajmniej wydawalo a jednak cos takiego mnie dotknelo.
Fizycznie czuje sie swietnie. Jestem usportowiony czuje sie w formie!
Lecz czuje sie taki nieobecny... poprostu nie czuje sie soba ostatnio.
Mam teraz ferie, moze jak pojde do szkoly i wejde w swoj rytm to bedzie wszystko dobrze...
Co myslicie o tym czy wszystko wkrotce minie?