Witam.
Moje problemy zaczęły się jakieś dwa miesiące temu. Poczułem dyskomfort za uszami, potem odczuwałem jakiś trudny do zdefiniowania ścisk w gardle. Do tego doszło uczucie duszności i kłucie w klatce piersiowej. Jak by tego było mało, to zauważyłem, że lekko drżą mi ręce. Raz zdarzyło mi się taka sytuacja, po której myślałem, że już "po mnie", a mianowicie bardzo zakręciło mi się w głowie, byłem zamroczony. Nie zemdlałem, ale przez jakieś 20 minut nie czułem się najlepiej. Od tego momentu żyje ciągle w strachu, co chwila wyszukuje sobie jakieś nowe dolegliwości, co robi się już trochę absurdalne. Te wszystkie problemy pojawiają się prawie zawsze w sytuacjach w których nie mam nic do roboty i zaczynam rozmyślać. Gdy zajmie się czymś, gdzieś wyjdę, to nic mi się nie dzieje.
Zrobiono mi zdjęcie klatki piersiowej - nic nie wykazało. Morfologia to samo. Lekarz ogólny po zbadaniu mojego gardła nie stwierdził niczego niepokojącego.