muszę się Wam wyżalić troszkę ,tak jak pisałam w innym temacie od października ubiegłego roku biorę oxazepam trzy razy dziennie i brałam też sulpiryd też po trzy tabletki (zeszłam teraz do jednej) no i ostatnio zaczęłam się znowu źle czuć powróciły lęki,znowu boję się wyjść z domu wykręcam się jak umiem na zakupy jak mogę to wysyłam syna lub męża,a wyjście do pracy rano to koszmar.No więc pomyślałam,że trzeba pójść do mojego psychiatry i w piątek byłam powiedziałam mu wszystko tak jak Wam tutaj i lekarz stwierdził,że mam zacząć brać spamilan po trzy tabletki dziennie.Wykupiłam lek,no i pierwsze co czytam ulotkę,lek nie nadaje się do stosowania po odstawieniu oxazepamu i nie wolno go łączyć z nim,ale myślę sobie:co tam lekarz przepisał to odstawiam i biorę.
Słuchajcie w sobotę myśłałam,że umrę,telepawka,poty,mdłości,słabo mi się robiło normalnie koszmar,przemordowałam cały dzień bez żadnej tabletki,na noc wzięłam z powrotem oxazepam.W poniedziałek małżonek dzwoni mnie rejestrować na wizytę ( lekarz to jego dawny znajomy) no i byłam dzisiaj:mówię,że chyba się źle zrozumieliśmy,bo ja cały czas brałam oxazepam i jak go odstawiłam to myślałam,że umrę....cdn
[ Dodano: Sro Cze 28, 2006 7:45 pm ]
ciąg dalszy
na co lekarz,że to przecież normalne,że po odstawieniu to tak ze trzy dni się mogę źle czuć (a co z pracą nie mogę sobie pozwolić znowu na zwolnienie lekarskie,bo byłam pól roku i w maju dopiero wróciłam),no i,że ten spamilan to on mi dał zamiast oxazepamu,no i mam wybrać co chcę oxazepam czy spamilan?Normalnie wkurzyłam się na maksa,zostaję dalej na oxazepamie,który chyba na mnie już nie działa tak jak kiedyś,mam telepawki nie są mocne,ale jednak dokuczliwe,jak tu iść do fryzjera kiedy łeb się trzęsie?
Normalnie wstydzę się,a w pracy też nie jest fajnie,bo po chorobowym przeniesiono mnie na inne stanowisko.Psycholog do niczego,widzę się z panią raz w miesiącu i wysyła mnie na rower,lub basen echh....
Przepraszam,że się tak rozpisałam,ale mąż w pracy,a syn poszedł z kolegami i nie mam nawet z kim pogadać...