Skocz do zawartości
Nerwica.com

mefi

Użytkownik
  • Postów

    41
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia mefi

  1. Dlaczego to jest takie okropne!!!!! W sobotę było fajnie to za to cała niedziela i dzisiejszy poranek do d......, znowu kręcenie w glowie nawet pisać nie moge na kompoie bo mi sie zlewa Niech mi ktos pomoże
  2. Venus, dzięki za słowa wsparcia potrzebne są mi mam nadzieję, że tak jest,że to minie i że terapia naprawdę pomaga,bo na dzień dzisiejszy ciężko jest mi w to wierzyć ale nie poddam się i będę chodzić dalej... dziękuję bardzo A tak a propo psychoterapii to chcą mnie poddać jakiejś lekkiej hipnozie za tydzień...nie wiem co mam o tym myśleć... pozdrawiam
  3. weronia_120, ja z miłą chęcia bym sie spotkała i pogadała bo juz nie daje rady sobie z tym problemem sama chodze do psychoterapeuty od 5 miesiecy ale ja wiem czy to pomaga boje się sama zostac w domu i wogóle wszystkiego sie boję a lekarze tez mnie odsyłają mam jutro rezonans głowy a dzisiaj odbieram wyniki hormonalne... Mozesz pisac do mnie na PW bo gg nie mam
  4. LucidMan, chodzę ale mam wrażenie że to mi nie pomaga bo jest coraz gorzej za miast lepiej wcześniej miałam tylko napady paniki a teraz ona utrzymuje sie non stop z silniejszymi napadami...brałam jakiś czas 2 leki ale psychiatra stwierdził,że dłużej juz nie moge ich brac bo mam skutki uboczne i najprawdobodobniej mój organizm odrzuca i mam próbowac bez nich. Z tym poznaniem przyczyny to jest u mnie ciężko lekarze podaja kilka -że związek ma tu alkoholizm mojego nieżyjacego od 7 lat taty -problemy z porozumieniem sie z mężem -lęk przed odpowiedzialnością -niska samoocena -poddawanie sie sugestii innych nie umiem sie odciąć od przeszłości i za bardzo wybiegam w przyszłość choć bardzo chcę to nie umiem zmienic moich myśli i złego samopoczucia mam wrażenie że albo zwariuje albo...
  5. ja mam 14,100-wynik około 2 tygodnie temu
  6. LucidMan, tylko,że ja nie wiem co jest moim problemem skąd dsie to wszystko wzieło dlaczego tak panicznie sie boję ja juz nigdzie nie umiem sie skoncetrować na pozostałych aspektach życia tylko na tym co mi jest to jest okropne Wiem,że wszyscy czujecie sie podobnie ale jak tu byc pozytywnym gdy samopoczucie i objawy fizyczne daja tak w kość
  7. Witam, dawno nie pisałam miałam nadzieję,że sie jakos uporałam z tym wszystkim ale niestety nie. Wydawałoby się,że skoro mój mąż wrócił i jest przy mnie to będzie wszystko ok ale tak nie jest mam od rana do momentu póki nie zasne cały czas dobija mnie złe samopoczucie ciągle kręci mi sie w głowie, jest mi nie dobrze, tak jakbym nie była soba źle mi sie oddycha ciężko mi sie chodzi i nie umiem sie skupić ani cieszyc niczym, że nie wspomnę o tym, że panicznie boję się że cos mi sie stanie a jak mam sama zostac w domu to jest trauma Mam juz tego dość nie umiem sobie z tym poradzić lekarze rozkładaja ręce mówią że im wiecej o tym myślę tym bardziej sie nakręcam ale ja nie umiem przestać bo objawy fizyczne mnie przerażają... Co ja mam robić...leków nie biorę bo twierdzą,że nie sa mi potrzebne a ja panicznie sie boję,że umrę, że te objawy są nie od nerwów tylko od czegos innego Jak to zmienić...jak mam przestawić sie na pozytywizm... pomocy
  8. Dr Jacek Skiba nie wiem gdzie przyjmuje we Wrocławiu ale w internecie znajdziesz na pewno ja z niego byłam zadowolona tylko,że już nie chodze bo i tak leki na mnie nie działają...
  9. Karen, Wydaje mi się, że to tak działa, bo mi wkółko moja terapeutka powtarza zaakceptuj i pokochaj siebie taka jaka jestes z wszystkimi zaletami i wadami....tylko,że ja nie umiem tego zrobić nie znalazłam jeszcze takiej metody która by mi w tym pomogła
  10. Witam Mi sie wydaje,że cos w tym jest, bo jak ustabilizowało mi się życie tzn. mój mąż wrocił po 2 tygodniach znowu wróciły mi straszne stany lękowe w jednej postaci, że umrę, że jestem chora, bo ciągle sie duszę, mam ciężka i bolącą głowę, nie mogę normalnie oddychać skupiać sie na niczym inym tylko na sobie odczuwam ciągły strach nie wiadomo przed czym... ciągle odzczuwam dyskomfort że zemdleje że nie jestem w swoim ciele.. A BYŁO JUZ LEPIEJ dlaczego nie umiem wrócić do optymizmu i pozytywnego myślenie... nie mogę skupić sie na niczym co przyjemne bo staram sie na tym skupić to wszystko co złe powraca ze zdwojona siłą... nawet jak wszyscy się śmieja to ja nie umiem... chyba wariuję
  11. Witaj ja brałamn sertagen przez miesiąc i musiałam go odstawic ponieważ miałam masę skutków ubocznych ale jego działanie zaczełam odczuwac po 2 tygodniach... poczekaj jeszcze troche moja kolezanka po tym leku czuje sie świetnie wszystko zalezy od organizmu...ja mam przechlapane bo nie służą mi żadne antydepresanty, więc walcze z tym wszystkim bez leków tylko ziółka pozdrawiam
  12. Witam ja zdobie własnoręcznie ramki na zdjecia, maluje je i takie tam drobiazgi przyklejam...pomaga mi to sie zrelaksować
  13. mefi

    nerwica mija!

    Suuuper bardzo sie cieszę, że jest już dobrze widac psychoterapia u Ciebie czyni cuda jak możesz to podziel sie co zrobiłas żeby było dobrze Duża buźka
  14. Venus zobaczysz wszytsko będzie dobrze...głowa do góry... a jeśli chodzi o zajęcia to napewno jest coś co sprawia Ci radość tylko musisz to odkryć w samej sobie...każdy z nas ma jakiś ukryty talent ja ostatnio zauważyłam że uwielbiam łasnoręcznie robić ramki na zdjęcia(zdobie je na różne sposoby) uspokaja mnie to i to bardzo a zarazem daje niesamowitą satysfakcję z wykonania czegoś samemu a jescze lepsze jest to jak uda mi się sprzedać A wydaje mi się że zabardzo obie staramy się wrócić myślami do tego złego i nie dokońca umiemy cieszyć się chwilą, a to ona daje właśnie nam radość...jak poddam się pozytywnym emocjom i niezastanawiam się nad tum że coś mi jest to tego nie ma... zobaczysz, że damy radę tylko trochę więcej wiary w siebie
×