Skocz do zawartości
Nerwica.com

ToTylkoJa

Użytkownik
  • Postów

    1
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez ToTylkoJa

  1. W październiku rozstałem się z kobietą, z którą byłem ponad 3 lata, z którą byłem zaręczony. Minęło już sporo czasu i nauczyłem się blokować wspomnienia, ale wciąż nie umiem przestać o niej myśleć. Czasem po prostu zaczynam i nie mogę przestać, rozkręcam się coraz bardziej, aż zwijam się z bólu. Wtedy pędzę do apteki, kupuję coś, co pozwoli mi wyłączyć myśli i połykam w pośpiechu całą paczkę. Mieszkam w UK i tutejsi lekarze okazują się wręcz przesadnie ostrożni (paracetamol na grypę, itp.), ale nie spodziewałem się aż tyle. Po tym, jak znowu przedawkowałem leki, rozmawiałem z psychiatrą i lekarzem rodzinnym, byli mili, ale nie zapisali mnie na żadną terapię (jedynie na spotkanie z "kimś do rozmowy" w przychodni za kilka miesięcy oraz psychiatra wysłał dość obszerny zbiór notatek do przychodni i miał mnie skierować do grupy) i nie przepisali żadnych leków, chociaż wyraźnie zaznaczyłem, że przedawkowuję leki, żeby przestać myśleć o byłej. Chyba lepiej, żebym wziął 0,5mg Relanium albo zaczął brać SSRI, niż całą paczkę jakiegoś syfu przynaj,niej raz w tygodniu? Dobił mnie lekarz rodzinny - powiedział, że dla niego ważne est, iż chcę żyć, a jeśli znowu coś przedawkuję, to będzie to tylko mój wybór. Tylko że naprawdę trudno est wybrać cierpienie i łzy przez całą noc, zamiast znieczulenia... Kumpel w moim wieku i w podobnym stanie do mojego dostał rok temu Lorafen, a ja nawet herbatki z melisy... Teraz też estem na lekach, powoli przestają działać i chce mi się już płakać. Walczę z tym, jak tylko mogę... Za kilka tygodni chyba pójdę jeszcze raz i powiem, że chcę umrzeć, choć tak naprawdę pragnę żyć i być szczęśliwym... Nie mówcie mi o tym, jak tabletki szkodzą. Wiem o tym, znam ryzyko dokładnie, zapewne dokładniej, niż większość z Was i uważam, że est do przyjęcia. Nie do przyjęcia est natomiast fakt, że okłamuję bliskich i przyjaciół... Wyżaliłem się. Dziękuję każdemu, kto mnie wysłuchał i podwójnie każdemu, kto odpowie na mój post... Pozdrawiam.
×