Witam oj ja też przeszłam z tą nerwicą duszności nie mogłam byc w zatłoczonych miejscach np w t ranwaju kilka razy prosiłam by mi ktoś zszedł bo myślałam że zemdleje naprawdę było bardzo ciężko już miałam wszystkiego dosyć w pracy lęki dopadały mnie co chwile to wychodziłam do toalety ale koleżanki widziały że coś nie tak więc z pracy się zwolniłam zresztą dobrze miałam bardzo trudne dzieciństwo to też pewnie w jaiś sposób wpływa na te lęki na razie [odpukam w niemalowane jest super żadnych lękow bra łam przez 3 miesiące sedam 3 razem z paxtiem 20 dziś jestem już 6 miesięcy na lekach od 4 miesięcy biorę sam paxtin i jest dobrze ] pozdrawiam wszystkich których dopadła ta cholerna choroba trzymajcie się