Cześć Madziu ,u mnie jest taka sama sytuacja jak u Ciebie -podobna.Moje Twoje Nasze-czyli ja mam Kacpra 6 letniego z pierwszego małożeństwa,Darek ma Czarka z pierwszego małożeństwa 14 letniego a razem mamy Nelę 2 letnią.Powiem Ci że ja już mam serdecznie dosyć czasami.Są dni że mam ochotę wyneść się z domu i nie wrócić-chyba dopada mnie depresja.Mogę sie przyznać że jestem teraz złą macochą-olewam syna Darka !!!!!
Ale dlaczego????Na początku wszystko było ok,dopóki nie zaczął być zazdrosny o mojego synka Kacpra ,czasem bywały dni że chciałam uciec!!!!Odzywał się do niego niemiło na każdym kroku,nawet nie pozwolił mu łóżka swojego dotykać,odnosiłam wrażenie że się brzydzi nim,więc po jakimś czasie i ja zaczęłam tak się zachowywać w stosunku do niego....Potem urodziła się Nela i Czarek syn mojego męża traktuje Nelę jak siostrę a Kacpra jak wroga nr1....-na każdym kroku da się to zuwrzyć.Mało tego jeżdzi co tydzień do babci na wekenndy-(ja z teściową się nie odzywam ponieważ mnie nie akceptuje !!!!) i zastanawiam się u kogo zaczyna robić sobie hotel.Chłopak ma 14 lat a nic nie robi praktycznie,wszystko trzeba mu mówić co ma robić...Madzia powiem ci że już czasem z sił opadam.Ojciec jego po nim nic nie robi ,więc dlaczego ja mam po nim cokolwiek robić,czasem są awantury o wszystko,jak miał lat 10 to inaczej to wyglądało,a teraz jak dorasta to zczyna się robić w domu niemiło.Ogólnie nasze stosunki są zimne,ale ja siebe nie obwiniam,bo to jego zasługa-gdybym miała opowiadać to bym tu mogła książkę napisać.Madzia ja rozumiem Cię w 100 procentach,że trudno jest kochać nieswoje dziecko,jak już wie się jaka jest miłość do swojego dziecka które się rodziło własnymi siłami.JAK MASZ OCHOTĘ SIĘ WYGADAĆ POŻALIĆ TO ŚMIAŁO PISZ ,JA TEŻ CZASEM MAM OCHOTĘ KOMUŚ SIĘ WYŻALIĆ ,A TU WŁAŚNIE ZNALAZŁAM TAKIE MIEJSCE ,ŻE CHYBA CZĘSTO BĘDE TO ROBIĆ....bUZIAKI MARRY