Skocz do zawartości
Nerwica.com

moni752

Użytkownik
  • Postów

    19
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez moni752

  1. Dziekuje Luktar :). Jutro juz bede dzwonila. Napisze na kiedy mam termin . Pozdrawiam !
  2. Ok. Zbieram sie do tego juz od dluzszego czasu ale ciagle szukalam jakichs wymowek. Tez mysle ze to mi ze to nam potrzebne. Dziekuje
  3. Wlasnie to chcialam uslyszec.... Mysle ze musze do specjalisty . Moja mama powiedziala mi o tymdopieroo dwa lata temu i to na pare miesiecy przed jej smiercia , nie moglam z nia nawet na spokojnie o tym porozmawiac, tyle niewyjasnionych rzeczy, tyle pytan w mojej glowie. Juz nie daje sobie ze soba rady. Jak tylko slysze jak mloda dzwoni i prosi zeby po nia gdzies przyjechal robi mi sie niedobrze, trzese i poce sie cala. Masakra jakas! A jak raz zobaczylam jak do niej pisal " sloneczko to co robimy dzisiaj nasza niedzielna porcje przytulan" to zwymiotowalam
  4. Marimorena dziekuje. Ja mojemu partnerowi ufam i wiem ze jest dobrym czlowiekiem i ojcem. Ale moja mama w wieku 9 lat zostala zgwalcona pierwszy raz przez swojego ojca....moze to sa nastepstwa takiego a nie innego mojego zachowania . Boje sie ze bez psychoterapii sie nie obedzie .
  5. Lucy nie wiem dlaczego mnie atakujesz, ale moze masz jakis powod do tego. Ja prosze.na rym forum o pomoc a nie staram sie kogokolwiek rozgrzeszac. Byc moze wlasnie pomocy potrzebuje. Mysle ze mozesz to co myslisz w troche inny sposob sformuowac . Mimo to dzieki za odpowiedz.
  6. Luktar, ja nie bylam i nie jestem do niej absolutnie wrogo nastawiona, wstawialam sie u ojca zeby mogla sobie zafarbowac wlosy, chciala kosmetyki drogie on powiedzial "nie", ja go wyblagalam zeby jej dal pieniadze. Dostala dzieki mnie wiecej kieszonkowego. Jak kupuje cos sobie kupuje i jej. Ale slyszac slowa ojca ze synowi na urodziny nic nie kupi bo on wszystko ma to mnie trzesie. Sorry cos tu jest nie tak. Robie gore nalesnikow tylko dletego bo mloda lubi, a ona sobie zamawia pizze. Nielatwo mi. -- 04 maja 2014, 20:32 -- Hitachi, spanie 15 letnich dzieci ze soba to dla mnie tez za duzo. ja wiem ze czasy sie zmienily i wszystko jakos szybciej teraz postepuje, tez i dzieci szybciej dorastaja, ale mnie takie zeczy przerastaja. Ja stoje w niedziele w jedyny wolny dzien ktory mam przy desce do prasowania, moj facet sprzata a mloda sie stroi maluje i nawet po sobie lazienki nie sprzatnie. Problem polega na tym ze ja chyba jakos zle to wszystko tu opisalam, ja sie boje ze mam jakies zaburzenia emocjonalne, bo jak mozna byc zazdrosnym o corke partnera. A ja jestem i to bardzo! Krytyke znosze z podniesiona glowa, moja mama mi sniadania tez szykowala, ale jesli mloda ma czasu dwie godziny rano, to tata nie musi extra wstawac. Prawda? Jak idziemy na zakupy mala rozbiera sie do majtek i biustonosza i wola tate zeby jej sukienki dopinal. Ona prowokuje zwyczajnie. a ja jestem nie mam odwagi zeby z nia o tym porozmawiac. Ojcu jej tez o tym nie mowie ;(.
  7. To prawda, tez mysle ze problem ma takze moj partner... Mieszkam wlasnie juz teraz od trzech tygodni tu. Mloda nie robi w domu nic. Jak siedzi rano w lazience to moj facet co prawda upomina ja ze inni tez chca z lazienki skorzystac, ona w tym momencie jest naturalnie bardzo obrazona, ale ona jest z tych osob po ktorych to szybko splywa. Staralam sie z nim na ten temat porozmawiac, on mi przyznaje racje , ale i tak robi wszystko jak zawsze. Podstawia jedzenie pod nos, robi rano przed jej wyjsciem do szkoly jej sniadanko. no kurcze ja tego nie znam. Do tego jest niekonsekwentny. Chyba oboje powinnismy jakas trapie przejsc...On jak sie zmienic, a ja jak mloda zaakceptowac. ;/ -- 04 maja 2014, 17:55 -- Agusia, ja nie z ludzi ktorzy wprowadzaja zasady, raczej jestem z tych ktorzy przepraszaja ze zyja. Jestem niesamowicie empatyczna , na moja zgube . A ta intrygantka ostatnio na urlopie tak namieszala miedzy nami ze sie posprzeczalismy.
  8. Od dwoch lat jestem w zwiazku z mezczyzna z ktorym planujemy takze slub. Od ponad roku ponawiam proby przeprowadzenia sie do niego. To sie wprowadzam to znowu pakuje swoje rzeczy i wracam do siebie . Przyznaje ze moim najwiekszym problemem jest to ze z nim mieszkaja jego dzieci. Syn ktory ma 19 lat i 15-letnia corka ktorej najnormalniej w swiecie nie cierpie. Widze jak ogromna roznice w wychowaniu i okazywaniu milosci do obojga robi moj partner. Corka jest rozpieszczana do granic mozliwosci przy czym ojca ma za nic( zero respektu , potrzebny jest jej tylko do finansowania jej zachcianek), syn jest bardzo za ojcem , jego milosc nie jest niestety odwzajemniona. Wrecz przeciwnie, ciagle slysze pretensje i wyrzuty w stosunku do jego syna. W pokoju u corki mojego partnera stoja buty na obcasach na ktorych podejrzewam zadna kobieta nie potrafila by ustac, kupione oczywiscie przez tatusia. Mloda juz w wieku 13 latach dostala pozwolenie na przedluzenie permanentne wlosow, ma sztuczne paznokcie, a od pol roku ( ona nie ma jeszcze 16 lat) moj partner pozwala jej na to aby jej chlopak nocowal u niej w pokoju. Niechce zebyscie mnie zrozumieli zle , ja nie jestem absolutnie zazdrosna o jakiekolwiek kwestie finansowe, ja sie boje ze ze mna jest cos nie tak, bo jestem o nia zazdrosna jak o kobiete. a tak naprawde jest to 15 letnie dziecko ktore wyglada na 20 lat. Wstaje o 5 rano i lazienka jest do godziny 7 okupowana. wszystko kreci sie wokol niej. Jej matka prowadzila dosc towarzyskie zycie i nie miala czasu wychowywac dzieci , moj partner wychowal je sam i moze tez dlatego one nie chca teraz z matka mieszkac. Cholernie mi ciezko bo facet jest swietny, ale jak slysze jego 10 tysiecy rozmow telefonicznych z nia i padajace slowa typu kroliczku myszko misiaczku kochanie sloneczko gwazdeczko i´td to zygac mi sie chce. Syn dzwoni do niego sam z siebie . mloda nigdy, chyba ze cos chce. Nie wiem co robic;(. Czy ktos ma podobnie ?. Pozdrawiam. Monika
  9. moni752

    Moj chlopak ma CHAD.

    Hallo Aga, u nas w zasadzie totalna stabilizacja, nie widze zadnych sklonnosci w kierunku zachowan maniakalnych, wrecz przeciwnie jest spokojny i zrelaksowany jak nigdy. Wiem ze to "zasluga" lekow, ale zawsze cos. Ma okresy ktore trwaja przewaznie dzien lub dwa kiedy idzie mu na prawde fatalnie, ale ja potrafie to wyczuc nawet po jednym sms`ie. Wtedy jest najlepiej kiedy on zostaje sam w domu, wiem ze wpatruje sie godzinami w telewizor, mowi ze ciezko mu ze nie moze do mnie przyjsc, ale wie ze nie bede sie tego dnia w jego towarzystwie dobrze czula. Ja wiem sama ze on jest wtedy obecny tylko cialem. On sam martwi sie ze ten stan otepienia po ostatniej manii zbyt dlugo trwa, ale jego lekarz twierdzi ze to normalne. Ja mam ostatnio zawodowo bardzo duzo na glowie, mimo to staram sie znalezc w ciagu dnia 10 min.na krotka rozmowe z nim, i pozniej naturalnie wieczorem. Jakos to wszystko trzymam jeszcze w garsci, ale boje sie ze przy jego kolejnej manii to wszystko wymknie sie spod mojej kontroli. Pozdrawiam ciebie Aga i wszystkich ktorzy zapoznali sie z ta historia. Buzka. Monika [*EDIT*] Hej Suzak! Bywasz tu jeszcze? Nas juz nie ma. Rozstalismy sie. Nie wytrzymalam :-( [*EDIT*] Znalazl prace, i zaczyna od 1.05! Zadzwonil mi dzis , ze sie udalo, i czy teraz bede chciala z nim znowu byc. Ciesze sie dla niego. Wiem tylko ze ta mania jest gleboko uspiona i boje sie ze jak mu bedzie kiedys gorzej szlo, to zwiekszy leki antydepr.i mania sie obudzi. Trzymam za niego kciuki. Ale wiem ze razem juz nie bedziemy. [Dodane po edycji:] W poprzedni czwartek zabrala go z pod mojego domu policja, ma 14-to dniowy zakaz zblizania sie do mnie. Musze isc do sadu i to przedluzycdo 6 miesiecy. Boze dlaczego to wszystko? DLACZEGO!!!!!!!!
  10. moni752

    Moj chlopak ma CHAD.

    Hej Aga, chetnie odwiedzala bym was czesciej, ale cierpie niestety na ciagly brak czasu... U mnie taka hustaweczka, sa dni kiedy wydaje mi sie ze moge wszystko, i dam rade podolac wszystkim przeciwnosciom losu, sa i takie, ze najlepiej zasnac i juz sie nigdy nie obudzic... Moj chlopak dzwoni do mnie codziennie, sa dni kiedy wracam wczesniej z pracy , ze przychodzi i wtedy spedzamy wieczor razem. Soboty i niedziele tez. Niestety poranki spedza zawsze u siebie-mysle ze stara mi sie zaoszczedzic tego widoku, kiedy sie budzi i ma te swoje stany depresyjne, woli wtedy byc sam. Jego lekarka zmienila mu ostatnio antidepres.teraz bierze cipralex, do tego oczywiscie lit i azeby mogl zasnac-dominal. Bez dominalu potrafi caly tydzien nie spac, starcza mu godzina na dobe . Zauwazylam ze jest spokojniejszy, wywazony, ale i bardzo czesto tak jak gdyby nie obecny myslami. Patrzy na mnie, ale tak jakby na wylot. Widac ze nie idzie mu jeszcze calkiem dobrze, ale mam nadzieje ze to jeszcze kwestia ca.2-3 miesiecy. Najwiekszym problemem w tej chwili dla mnie jest ciagle pojawiajace sie w mojej glowie pytanie-starczy mi sil na to aby z nim byc, czy nie dam rady? Warto ryzykowac i poswiecic zycie dla niego? Boje sie, tak bardzo sie boje. W obliczu jego choroby jestem bezsilna
  11. moni752

    Moj chlopak ma CHAD.

    Hallo Suzak! Moj chlopak byl dzis rano u swojej psychiatry! Pokazal mi zetel z grupami do ktorych ona radzi mu wstapic, to sa takie jak gdyby terapie dla ludzi z ta choroba. Zapisala mu tez nowy antidepr.ktory od jutra zaczyna brac zeby wyjsc z tych porannych depresji. Poza tym idzie mu chyba powoli coraz lepiej;-) Jutro na 14 ma rozmowe kwalifikacyjna-bede trzymac kciuki za niego. Mysle ze ta wizyta i jemu pomogla , dzisiaj mial znacznie lepszy humor. W czwartek ma dostac wyniki badan, bo robili mu dzis na poziom litu, no i jeszcze w tym tygodniu obiecal ze popatrzy za tymi grupami. Sama nie wiem, zobaczymy jak to dalej bedzie, musze przyznac ze ten okres od kad on wyszedl z kliniki jest dla mnie totalnie bezstresowy, a nawet jest mi przy nim dobrze. Problem w tym ze nie moge uwierzyc ze tak juz zostanie na wieki wiekow.... Ciekawa jestem czy sa osoby na tym forum ktore maja do czynienia z takimi ludzmi, a moze ja terz powinnam sie zapisac do jakiejs grupy zeby nauczyc sie , jak zyc z ludzmi z tym schorzeniem. A u Ciebie wszystko ok, jak ty sie czujesz?Pozdrawiam cie Suzak i sciskam mocniutko. Monika
  12. moni752

    Moj chlopak ma CHAD.

    Hej Suzak, jest tak sobie , on ma z rana zawsze duzo gorsze samopoczucie, jak wieczorem. Cos w rodzaju porannych depresji. Wczoraj wieczorem doszlo do malego spiecia-dostal sms od jego dawnej kolezanki z kliniki psych. Ona byla jeszcze do niedawna uzalezniona od narkotykow i alkoholu, uwazam ze to jej sprawa co ona robi ze swoim zyciem, ale mysle ze on nie powinien miec z nia kontaktu. Przekonywal mnie ze ona sie zmienila, ze urodzila dziecko itd. Ja niestety jestem juz nieufna, wiem ze przez nia on wpadal niekiedy w doly. Nienawidze jej choc jej nie znam . Tak bardzo chcialabym czas cofnac o dwa lata. Mysle ze moje zycie byloby teraz duzo latwiejsze... Teraz czekam jak na zbawienie zeby poszedl do swojej lekarz, mam nadzieje ze to zrobi Ja ze soba tez niedlugo trafie do psychiatry, moje wlasne zycie rozpada mi sie jakos w rekach...
  13. Halo Carmen, tez jestem Blizniaczka i moge sie pod twoja wypowiedzia dokladnie podpisac. To ze skorpionami jest u mnie identycznie. Coz...Los
  14. moni752

    Moj chlopak ma CHAD.

    Tez mi sie wydaje ze powinien zmienic lekarza. No zobaczymy jak to dalej bedzie, w koncu jak to mowia "co mnie nie zabije to mnie wzmocni" Oby... Buzka
  15. moni752

    Moj chlopak ma CHAD.

    Tak, rozmawialam z nim, okazuje sie ze dzis rano zrobil juz termin,czy pojdzie tam ? Tego nie wiem. Ja tak sobie pomyslalam, ze tez zrobie u tej lekarz termin dla siebie i nakresle jej cala sytuacje,moze to mi w jakims stopniu pomoze. Od ojca mojego chlopaka wiem ze on jest u tej lekarki juz od 10 lat. Suzak-a z czym ty walczysz? Pozdrawiam, Monika
  16. moni752

    Moj chlopak ma CHAD.

    Rozmawialam z nim przed chwila, najblizszy wolny termin dostal na 19.o1 na 8.00 , mam nadzieje ze tym razem nic mu nie wypadnie, tak jak to juz bywalo. Masle ze po tym wszystkim co z nim przezylam , i mnie przydalaby sie wizyta u lekarza psychiatry Dziekuje Suzak29 .
  17. moni752

    Moj chlopak ma CHAD.

    Problem w tym ze on ma problem z udaniem sie do lekarza. On powinien byc co dwa tygodnie u swojej lekarz psychiatry, rowniez po to aby zmierzyc poziom litu, nie robi tego. Ja juz myslalam zebym sama zrobila termin u tej jego lekarz, ale bez jego zgody nic sie nie dowiem. Jesli chodzi o jezyk to mialam na mysli moja nieznajomosc niemieckich medycznych terminow,mam po prostu stresa rozmawiac w tym jezyku o takiej chorobie. Myslalam pojsc z nim do polskiego lekarza tu w Monachium, ale takowego nie moge znalezc. W tej chwili on siedzi w domu w stanie depresji a ja nie wiem co mam zrobic...
  18. moni752

    Moj chlopak ma CHAD.

    Hej, mam na imie Monika jestem tu nowa i rozpaczliwie potrzebuje pomocy. Moj albo juz nie moj chlopak cierpi na chorobe afektywna dwubiegunowa. I tu zaczynaja sie schody-przez pierwsze miesiace nic mi o tym nie powiedzial, swoje nieco dziwne nastroje kwitowal stwierdzeniem iz dawno dawno temu byl przez dwa lata uzalezniony od kokainy i z tego powodu to wszystko. Pierwsze klamstwo,dobrze wiedzial na co cierpi, jego zaburzenia snu, doly a za jakis czas nienaturalne ozywienie dawalo mi do myslenia. Zaczelam czytac, analizowac , znajdowac u niego w domu leki(LIT ) i doszlam do jednego wniosku-CHAD. Wypieral sie. przed trzema miesiacami zerwalam z nim-on w tym okresie czasu popadl w manie-pobyt(jak sie okazuje nie pierwszy) w klinice psychiatrycznej. Co mam robic? Przyjaciele sie od niego odsuneli. Najgorsze jest to, ze mieszkam w niemczech-on jest Polakiem tu urodzonym.po polsku mowi slabo-mam isc do lekarza, zapytac co robic, jak mu pomoc? Sama juz nie wiem. Wiem ze on cierpi, a ja tez na to nie moge patrzec. Mam ciagly kontakt z jego ojcem ktory blaga mnie zebym nie zrywala z jego synem kontaktu ze jestem dla nich ostatnia deska ratunku...Ja zauwazylam ze przez te dwa lata sama sie bardzo zmienilam,kiedys niesamowicie kontaktowa, towarzyska-zaczelam sie bac ludzi, kiedy dzwoni telefon-nie odbieram,pozniej boli mnie brzuch z nerwow ale nie oddzwaniam. Mam odpowiedzialne kierownicze stanowisko tu , ale w pracy tez juz nie moge dac z siebie wszystkiego, wypalilam sie czy cos. Cala moja energie staralam sie lokowac w nim , nie mowiac mu o tym, zeby nie byl zly ze cos dla niego robie. Blagam o pomoc, jest mi tak ciezko
×