Skocz do zawartości
Nerwica.com

BB1

Użytkownik
  • Postów

    223
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez BB1

  1. Im back, z tego co czytam o fobi społecznej o objawach to miałem. Nie do tego stopnia że nie byłem w stanie wejść do sklepu, ale przebywając w nim miałem wrażenie że wszyscy się na mnie patrzą oceniają mnie i się stresowałem.

    Ty też nie wiesz co masz bo lekarz mógł się pomylić :P

  2. ogólnie temat NLP jest dosyć ciekawy, swego czasu próbowałem się tym bawić traktując to jako rodzaj psychoterapii. Albo w moim przypadku się nie sprawdza, albo zabrakło mi wytrwałości. Chodzi o to, że zabawa w NLP polega mniej więcej na tym co pisał BB1, tylko że wyobrażając sobie jakąś sytłację, nie mam tak, że wszystko jest w głowie poukładane i mogę sobie zmieniać kolory, odległość itd... Bardziej czuję to sytłację niż ją widzę w myślach.

     

     

    Bo to się zmienia kolory odległość intuaicyjnie, nie musisz tego widzieć, musisz przyjąć że tak jest. A np. pomyśl o swojej matce.

    I pojawia Ci się w tym momencie obraz Twojej matki, i o takie widzenie chodzi.

     

    -- 07 sie 2011, 08:24 --

     

    Im BackAfirmacja – w psychologii zdania wpływające na poziom samoakceptacji.

     

    Afirmować siebie to stymulować rozwój osobisty, poprzez akceptację siebie. Afirmacja polega zazwyczaj na powtarzaniu pozytywnych twierdzeń na temat własnej osoby, co ma prowadzić do identyfikacji z ich treścią. Afirmacja jako psychotechnika wykorzystuje mechanizm autosugestii i medytacji w celu wzmacniania poczucia akceptacji u osoby ją stosującej - tekst z wikipedii.

     

    A więc to bardziej zdania a nie wyobrażenia.

    Poza tym wizualizowanie typu że w wyobraźni ja jestem malutki i patrzę się na wszystkich z dołu z dobrym samopoczuciem wątpię czy przyniesie dobre rezultaty bo dla umysłu to oznaka niższości.

     

    -- 07 sie 2011, 08:32 --

     

    Monika1974,

    zgadzam się z tym co piszesz .U mnie zawsze wkrada się przynajmniej jeden negatyw.

    Bardzo próbuje wybierać scenariusz pozytywny ,niestety zaburzenie wybiera kilka

    negatywnych na jeden pozytywny .

     

    Odnoszę wrażenie ,że afirmacja sprawdza sie dobrze jedynie w przypadku depresji

    nie podszytej innym zaburzeniem

     

    Bo to trzeba rozłożyć te wyobrażenie na części pierwsze. Np. najpierw oddalamy kogoś w wyobraźni trochę dalej i już mamy więcej luzu bo jest dalej, później akceptujemy to że możemy wypaść źle, następnie co właściwie chcemy osiągnąć w kontacie z tą osobą itd.

     

    -- 07 sie 2011, 08:42 --

     

    ja nie mam problemu z tym na jakiej wysokości są ich oczy, wiem że są na równi z moimi, nie obawiam się tego że coś będą sobie szeptać na mój temat, niech sobie gadają co chcą, mam to w nosie... denerwuje się ot tak, po prostu, ni z gruchy ni z pietruchy nagle zaczyna trząść mi się głos, robię się czerwona i mam mętlik w głowie... :(

     

    Może lepiej sprawdź to czy są na równi z Twoimi, a nie wiedz :D Musisz z jakiegoś powodu trząść tym glosem nie z gruchy nie z pietruchy. Może oczekujesz czegoś od ludzi ? np. tego że się będą do Ciebie uśmiechać ? wtedy pojawia się nie pewność co się wydaży bo nigdy nie można być pewnym co zrobi druga osoba. Jeżeli tak, to wybierz sobie cele zależne od Ciebie np. powiedzieć coś, uśmiechnąć się (nawet sztucznie). I wtedy masz cel pod kontrolą bo to jest zależne od Ciebie.

  3. BB1, nie każdy ma taką umiejętność, żeby afirmować ze skutkiem pozytywnym.

    Ludzie znajdują się w różnych stanach swojego zaburzenia.

    Rozumiem, że Tobie pomaga.

     

    Ale to nie jest afirmacja. To jest poprostu np.siebie w sytuacji stresującej, jeżeli w wyobraźni masz pochyloną głowę i nieciekawą minę, to można w tej wyobraźni podnieśćgłowę i się uśmiechnąć.

    To jest przekaz dla muzgu "jak ja siebie widzę".

    Rozumiem że ludzie znajdują się w różnych stanach zaburzenia dlatego nie chcę radzić każdemu np. tego żeby uznał się za idiotę bo to może szkodzić w jego sytuacji a nie pomagać.

  4. Ogólnie tak dla wszystkich w kwestii nieśmiałości lub arogancji polecam zrównanie siebie z innymi w wyobraźni i pokombinowanie tak z ludźmi aby czuć się z nimi dobrze, żeby oni wpływali na nas dobrym samopoczuciem. Jak się krzywią to niech się uśmiechną, jak mówią głosem że odczówamy stres to zamieńmy ten głos (nie słowa) na jakiś co będzie na nas wpływał pozytywnie lub śmieszył np. myszka miki. Można też wyobrazić sobie siebie i w wyobraźni wyprostować się uśmiechnąć, rozjaśnić swoją postać i oczy na wprost (nie opuszczone). Po czasie ćwiczeń będzie to automatyczne.

     

    Cały proces ma na koniec wyjść tak że sami z sobą i z innymi czujemy się dobrze.

    W temacie już nie piszę.

     

    Michuj i carlos jak coś to do mnie na gg.

  5. Jak u góry to obniż ją do poziomu na równi Twoich oczu. Lub siebie powiększ w wyobraźni żebyście byli na równi. I jakie efekty ?

     

    Monia to zależy dyrektor jest ważny w szkole jako stanowisko ale można przy nim się czuć komfortowo na równi, jak kumpel z kumplem ale można też traktować go jako kogoś wyżswzego od nas mentalnie.

  6. Bo słyszałem że afirmacje nie pomagają, mi też nigdy nie pomogły.

    Chyba że afirmacja "znajdę rozwiązanie swojego problemu"

    Ale nie afirmacja typu "jestem zdrowa"

     

    Chociaż mogą poprawić samopoczucie i chęć do działania ale problemu prawdopodobnie nie rozwiążą (chyba że efekt placebo).

     

    No dobra, nie powinny zaszkodzić ale na cuda po nich bym nie liczył, POLECAM jako dodatek a nie główny składnik :)

  7. czekaj czekaj Wiola :) najpierw napisałaś:

    BB1, Tak, ponoć to dobra metoda, bo jeśli uda nam się wywołać , uwierzymy ,że nad nimi panujemy.

     

    a później:

    BB1, Nie rozumiesz, udaje mi się wywołać na zawołanie, myślami i wyobrażaniem stresowej sytuacji. Niestety w drugą stronę to nie chce zadziałać.

     

     

    Czyli coś tu nie gra ?? ;)

  8. to jak Ci drętwieje ta kończyna to skup się wtedy na niej i spróbuj żeby mocniej zdrętwiała, nie myślami czy wyobrażeniami tylko fizycznie zaciśnięciem kończyny w taki fizyczny sposób.

     

    ja tak miałem np. jak piłem ze szklanki cos to mi się głowa sztywno ruszla ale jak probowalem wtedy to wymusić fizycznie to przestawalo.

×