wiecie co wam powiem, jestescie wszyscy wspaniali! podziwiam was za ta walke o siebie, za to ze staracie sie cos zmienic, ze leczycie sie, psycholog, terapie, to ze potraficie o tym mowic i jeszcze pomagac innym, wspierac siebie... a ja pije drugie piwo na sen, choc wiem i tak,ze czeka mnie nie przespana noc, skonczyly sie tabletki nasenne i mam okropnego dola, bo wiem, ze jest ze mna juz tak strasznie źle a ja nic z tym nie robie. skad u was taka sila, bo ja jej w sobie nie czuje... kolejny beznadziejny dzien za mna i kolejny beznadziejny przede mna