Witam,
jestem nowa na tym forum - mam nerwicę lękową i obniżenie nastroju - w zasadzie przechodzę
prawie wszystko co tu opisujecie łącznie z depersonalizacją która budzi we mnie największy
lęk. Moim największym problemem jest to że mam małe dziecko 4 i pół roczne i nie mogę zostawać na długo z nim sama w domu bo od razu mam straszliwe ataki paniki i depersonalizacji
męczy mnie to już od trzech miesięcy - zażywam seronil 15 mg a dziś od miesiąca musiałam zażyć 0,25 afobamu. Wczoraj moje dziecko się rozchorowało prawie 40 stopni gorączki - więc ja
panika bo mi się wydawało że to sepsa:(. Choć boje się prowadzić samochód to zawiozłam go
do lekarza. Zauważyłam że jak się zdenerwuję to nerwica jakby się wzmaga:(
Teraz jest u mnie teściowa, wcześniej była moja mama - ale jak długo one będą musiały się mną
opiekować? Czuję taką bezradność i zupełny brak pewności siebie,
wydaje mi się że to nigdy się nie skończy:(
jak mam atak paniki to chciałabym uciec daleko - ale od siebie uciec się da:((
Tak chciałabym normalnie żyć , cieszyć się dzieckiem, meżem - a ja tylko myślę jak przeżyć
do następnego dnia:((
Pozdrawiam wszystkich nerwicowców