Skocz do zawartości
Nerwica.com

Adam89

Użytkownik
  • Postów

    3
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Adam89

  1. Słyszałem jeszcze wersję o rozregulowanym układzie przywspółczulnym, podczas czy układ współczulny za bardzo podnosi puls przy stresie, tak jego opozycja za bardzo obniża podczas odpoczynku. Ale jakoś nie jestem przekonany w tą wersję.
  2. Obecnie bez żadnych leków, nauczyłem się jakoś żyć w tymi epizodami nerwicy, choć czasem właśnie najgorsze są takie wkrętki, z miejsca zaczynam googlować różne choroby i boom, koło się zaczyna kręcić Domyślam się,że jakby coś się miało stać to przez te kilka lat już by się stało ale sam pewnie znasz moc "wkręcania się" w nerwicy
  3. Witajcie. Jak pewnie większość z was w momencie stresu czy kontaktu z bodźcem który napędza moją nerwice puls mi rośnie do 90-100, czasem nieco więcej. Natomiast od kilku lat zauważyłem ,że w dni spokojne kiedy mam "dzień lenia" i siedzący tryb mój puls potrafi spaść do 54. Oczywiście od razy naczytałem się o bradykardiach i innych tego typu chorobach i już tym żyję. Czy ktoś z was też ma coś takiego w spoczynku? Pozdrawiam.
×