Witam biłam się z myślami czy napisać tu czy nie bo właściwie nie mam ochoty się przyznawać do tego ze mam tą parszywą nerwicę(lęki) i wszyscy nie powinniśmy o tym mówić i zagłębiać się w to, najpozytywniejsze moim zdaniem są tu tematy typu kroki do wolności bo jak się czyta te inne dołujące to się robi kroki w tył zamiast do przodu, nasz mózg i ciało normalnie jaja sobie z nas robią ale przecież tak nie było zawsze ... nie istnieje wczoraj dlatego czy nie moglibyśmy być zdrowi od zaraz ?tu i teraz?:) mam 24 lata ale bez względu na wiek piszcie c.a.n.d.y.g.i.r.l@wp.pl