Skocz do zawartości
Nerwica.com

Matrox

Użytkownik
  • Postów

    17
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Ostatnie wizyty

Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.

Osiągnięcia Matrox

  1. bardzo dobrze, lekko niewyspany ale jest dobrze, l4 od psychiatry służy
  2. kurczę nie wiem, jest dobrze, ale jakoś tak czuję pustkę, zapytałem się koleżanki o kawę, niby spoko, ale po tym taką zlewkę za/cenzura/a w pracy, że szkoda gadać, zapytałem się tylko o kawę, a potem ani się nie przywitała się, ani nie pożegnała, z innymi gadała na mnie wyjebane, cóż tak musi być miłość nie dla mnie, albo kiedyś znajdę kogoś wartościowego
  3. dobrze, nastrój mam dobry, jestem po kolejnej wizycie u psychiatry jest o wiele lepiej niż wczoraj, miałem też dzień dla siebie, powoli coś się tam poprawia niby
  4. Matrox

    Samotność

    Samotność to największe g, człowiek niby ma znajomych, żartuje w pracy, przychodzi do domu i co zostaje sam w czterech ścianach z kotem, ale czy to przekleństwo, sam już nie wiem
  5. nawet dobrze, lekkie zbicie jest, bo zapytałem się tylko o kawę, a dostałem zawsze co dostaje, czyli nie, no cóż ważne, że siebie naprawiam
  6. dzisiaj jest dobrze, powoli coś się poprawia, do tego wczorajszy dzień w pracy, ta jedna kobieta potrafi sprawić takie światło, człowiek nie robi sobie nadziei, bo za dużo ich sobie narobił i zawiódł się na każdym, znajomych, rodzinie, lecz wczoraj ona cały dzień nie rozmawiała, gdy zmiana się skończyła, jak zapytałem co u Niej zaczęła rozmawiać śmiać się, chcę już tylko jebanego spokoju w tym życiu, mam już dość walki o wszystko i wszystkich, muszę walczyć o siebie, nowi znajomi wspierają i wyciągają rękę, może pora nie widzieć wroga w każdym?
  7. dobrze, powoli coś idzie ku przodu, nie przejmuje się rzeczami na które nie mam wpływu, do tego pojawiła się ona, nie robię sobie nadziei, ale może, w końcu nie mam tych myśli, które mówią, żebym to skończył wszystko
  8. dobrze, zacząłem pracować nad sobą w końcu zaczynam widzieć pozytywy
  9. Dlaczego muszę być taki samotny, dlaczego każdego odrzuciłem, chociaż wychodzę ze znajomymi w środę, których dawno nie widziałem, lecz czuję się sam. Rodzina też dzwoni, ale czy to naprawdę wsparcie czy nie chcą odwiedzać mojego grogu? Cholerą wie. Dlaczego w takim kryzysie zako/cenzura/e się i daje sobie nadzieję, po co mi to wszystko, głupie serce, ona wpadła mi w oko, też robi podchody, ale ja nie umiem, z jednej strony chcę tego uczucia, lecz z drugiej nie potrafię. Jeszcze te cholerne problemy rodziców alkoholików, widać, że już są na finiszu, jest mi tak żal tych decyzji, które popełniłem. Najgorsze jak mam taki kryzys jak dzisiaj nie mogę do nikogo napisać, bo czuję, że się ośmieszę, czy oni serio chcą mi pomagać, czy to tylko złudzenie?
  10. Nie było mnie tutaj trochę, bo zrobiłem detoks od neta. Dzisiaj czuję się fatalnie mozarin nie pomaga, rodzina jest, ale ja sam nie chce wsparcia, każdy chce mi pomóc, ale ja odrzucam pomoc. Ostatnio miałem znowu te cholerne myśli, dzisiaj znowu jest to samo, tylko muzyka pomaga. Nie mogę się poddać, muszę walczyć.
  11. Praca, rozmowa, w końcu nie mam dziwnych myśli
  12. Matrox

    Samotność

    Samotność, coś kiedyś co uznawałem za wadę, teraz widzę w niej plusy, chociaż brakuje mi kogoś do wygadania, wypisania się, lecz muszę pamiętać nigdy nie jestem sam
  13. Wtorek uznaje za udany, może te wypociny są jakimś wyrzuceniem siebie, cieszy mnie dobry dzień w pracy, znowu wesoło, wszystko na spokojnie, rozmowa na temat tego co czuję, jedynie sytuacja jedna mnie rozwaliła, niepotrzebnie określam ludzi przez pryzmat. Leki działają, powoli znowu cieszę się z głupot
  14. kupiłem sobie pizze, pospacerowałem, wysprzątałem w końcu pokój
×