Na nerwicę lękową choruję 18 lat teraz mam 38.Zaczeło się pewnie podobnie jak u innych bóle somatyczne,skoki ciśnienia,ataki paniki itd.Pól roku się tak męczyłem aż postanowiłem iść do psychiatry przepisał mi antydepresanty i jeszcze do tego benzodiazepiny że by na początek się wszystko wkręciło.Wtedy nie miałem pojęcia co to benzodiazepiny ale zobaczyłem po czasie że wystarczą mi tylko one.I tak przez lata brałem nawet nie wiem kiedy tolerancja mi się zwiększyła przestałem sypiać,już przestały mi pomagać w końcu dostałem padaczki 2 razy w ciągu dnia.Teraz biorę inne leki ale też czasem łykne benzo. Byłem na odwyku i wydaje mi się że tylko w miarę zdrowy tryb życia i wysiłek fizyczny np.rowerek może załagodzić to hu.. .I myślę że z tego nie da się wyjść myślę o swoim przypadku.A przez benzo straciłem pracę,znajomych,prawie mieszkanie teraz pracuje ale jest ciężko.