Skocz do zawartości
Nerwica.com

BPD

Użytkownik
  • Postów

    5
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez BPD

  1. A ja własnie zjadłam 5 ciepłych lodow ,1go zimnego i zupe pieczarkowa wszystko w przeciagu godziny=( mam to od 5ciu lat tak mysle odkad przeprowadziłam sie do swojego domu i zamieszkałam z chlopakiem- jak na ironie nowe srodowisko brak znajomych i zwiazek tez nie taki jaki powinien i sie zrobilo obzeranie kompulsywne..jedynie kiedy jestem bardzo smutna tak ze wszystkiego sie odniechcewa nie żre.Sadło wielkie i z roku na rok jestem wieksza niby nie gruba a jednak...przesrane
  2. Ja sama nie wiem kiedy to sie zaczeło...możliwe ze juz ładnych pare lat wcześniej-chodziło o zakupy w sklepie (o ile wogóle do niego sie wybrałam,bo odczuwalam i dalej odczuwam dziwna niechec chodzenia po sklepach odziezowych wydaje sie mi ze kazdy mnie ocenia negatywnie)jak juz cos mialam kupic to bardzo dlugo zastanawialam sie czy aby ciuch/but jest odpowiedni.Jeśli kupilam ten ciuch to w domu okazywalo si ze jednak jest zły(za duży /mały, zle leży,pantofle ,lub buty nie są jednakowe..)i pedem na drugi dzień do sklepu wymienic ,a przy tym ile wstydu sie najadam =(ah.. ostatnio kupilam kurtke na wyprzedazy i oczywiscie w domu sie okazało ze za duza,wiec do sklepu ,a tu okazuje sie że nie da sie wymienic..kurtka odrazu zbrzydła paskudnie i tylko jedna mysl MUSZE JA POPRAWIC ..wiec do krawca kurteczke oddaje i kaze tu zwezic ,tam przesunac linie ramion..i co jak juz kurteczke odebralam to euforia wielka ulga ze poprawiona ,jednak nie minal 1 dzien i zaczelo sie znowu ..codziennie wieczorami przygladam sie kurtce od kilku tygodni czy aby nie zamalo przesunela ta linie ramion..=( Zjednej strony to smiac mi sie chce samej z siebie ,a z drugiej to meczaca sprawa
  3. BPD

    Prozac

    no namiestniku troszke mnie uspokoiles dziekuje za info ---- EDIT ---- no namiestniku troszke mnie uspokoiles dziekuje za info
  4. BPD

    Prozac

    Witam jestem nowa na tym forum...trafiłam tu bo wyszukiwalam info o prozacu(fluoksetynie) ,nie chce nikogo straszyc ale oto co znalazlam na ten temat: Forum Psychologiczne Humanitas Help Search Members Calendar Welcome Guest ( Log In | Register ) Forum Psychologiczne Humanitas > Forum Psychologiczne > Rozmowy o psychologii zasady Miejsce na bardziej teoretyczne rozmowy o tematyce psychologicznej i ewentualnie na udzielanie konkretnych rad - ale tylko gdy dana osoba prosi o rady____________________ Zglos anonimowo pornografie dziecieca: http://dyżurnet.pl2 Pages < 1 2 MMPI, Test osobowosci Options Guest_protestantka_* Nov 24 2003, 05:48 AM Post #16 Goscie Jutro napisze (tj. jak sie wyspie), bo dzisiaj zasypiam; nawet mi sie nie chce zalogowac. OK? Guest_protestantka_* Nov 25 2003, 12:54 AM Post #17 Goscie No to opowiadam, Piotrze. Chodzi o antydepresanty koncernu Glaxo, z prozakiem na czele. Niestety, po pierwszych skandalach wokol prozacu zaczal on sie pojawiac pod innymi nazwami w roznych krajach, w UK min. jako seroxat - sklad chemiczny ten sam. Jest to lek cholernie niebezpieczny i nie powinien byc przepisywany (w UK i USA juz jest zakaz), ani przez interniste, ani przez psychologa. Prawo jego wypisania ma tylko psychiatra i to nie kazdy i nie przed przeprowadzeniem szeregu badan. Prawdopodobnie te leki sa pomocne przy depresji klinicznej (de facto to stadium stupora katatonicznego) , jesli tak sie to po polsku nazywa (clinical depression) i sa wzglednie bezpieczne przy leczeniu szpitalnym - bo pacjent jest (lub przynajmniej powinien byc) na oku., pod stala obserwacja personelu. Niestety, prozac w lapach internisty (lub w amatorskiej autoterapii) to - wlasnie - ruska ruletka. Dlaczego? Ano dlatego, ze i pacjent, i internista nie jest w stanie depresji zdiagnozowac i za to schorzenie psychiczne brane sa bardzo czesto, stanowczo za czesto, takie dosc powszechne rzeczy jak obnizenie nastroju czy roznego typu socjofobie, to co POTOCZNIE nazywa sie depresja. A takze, jak w przypadku mego Leo, zaleczona czy jeszcze nie wyleczona paranoja. I w tych przypadkach ta grupa lekow dziala dokladnie na odwrot lub jeszcze gorzej: w socjofobiach i obnizeniu nastroju wzmaga ciagotki samobojcze i do samookaleczen, w paranoi - agresje, owocujaca w najbardziej skrajnych przypadkach mordem zbiorowym czy samobojstwem zwielokrotnionym. Zdarza sie to dosc regulatnie od 10 lat i od 10 lat koncern Glaxo staje ze swa "pigulka szczescia" przed sadem i zapadaja wyroki skazujace: bledne diagnozy, blednymi diagnozami, ale Glaxo winna jest braku ostrzezen, ze lek nie powinien byc podawany przez nie-psychiatre i ze w przypadkach, o ktorych wyzej, jego zazycie moze byc tragiczne (ludzie dostaja hopla czasem juz po 2-3 tabletkach). Nie mam nastroju, by wam opowiadac wszystkie makabryczne skutki tego leku, ale - przykladowo - amerykanski dziadek (z ukryta paranoja) po jakis 2 dniach na prozacu wystrzelal cala swoja rodzina lacznie z kilku miesieczna wnuczka i sam popelnil samobojstwo. Ocalal ziec, bo byl w pracy. Angielska dama na prozacu chciala zamordowac wlasna corke. Angielski gentleman usilowal udusic poduszka zone i tylko dorosla corka w ostatniej chwili matke ocalila - dobrze, ze dziewczyna byla dorodna, bo i jej przyszlo z ojcem o zycie walczyc. A przed prozakiem byl to ponoc fantastyczny gosc. Nb. choc obylo sie tu bez rozwodu (co swiadczy, ze to byla niezla para), to jednak cos sie w zwiazku zalamalo - zaufanie. I zona przeniosla sie do osobnej sypialni. Co sie kobiecie dziwic - trauma. Powiem wiecej: Leo niby nie chcial mnie zabic (albo ja mam czujny sen, by na czas wyniesc sie z lozka), ale chcial ze mna walczyc, bo bral mnie za jakiegos swego wroga jeszcze z wojska: mial koszmary senne, z ktorych dobry kwadrans nie mogl sie obudzic i z otwartymi oczami walczyl z tymi koszmarami. Szczesliwie, ja juz wtedy wiedzialam o prozacu i - gdy to sie powtorzylo - wykopalam Leo od internisty do psychiatry. I wtedy sie okazalo, ze Leo seroxat to to samo... Pod inna nazwa, gdy w UK przepisywanie prozacu ograniczono. A jesli chodzi o rozne socjofobie (w tym traumy z dziecinstwa i ich skutki oraz o fobie szkolna), to pasiono tym swinstwem (seroxat) brytyjskie dzieciaki, z ktorych - po przebadaniu - okazalo sie, ze tylko3% ma prawdziwa depresje. I to sa przypadki najbardziej tragiczne, bo te kilkunastolatki sie ciely, probowaly popelnic samobojstwo, niektorym sie to nawet udalo, a wsztstkie wpadaly w jeszcze glebszy dol. I - po kolejnych procesach - jest co jest: zakaz podawania lekow z tej grupy ponizej 18 roku zycia.. Pozostalo jeszcze zwalczyc wypisywanie tych prozakowych antydepresantow przez internistow w przypadku doroslych, ale do tego potrzebne sa procesy, w tym i nasz. Czemu Glaxo sie tak broni, choc przegrywa? Czemu - skazane na ograniczenia przy jednym leku - wypuszcza nastepny o tym samym skladzie, ale pod inna nazwa i moze z innym barwnikiem? Bo "prawdziwa" depresja jest o wiele, wiele rzadsza nizli socjofobie i obnizenia nastrojow i zbyt tego leku by Glaxo bardzo, bardzo spadl! Przy okazji wyszly kurewskie historie jak oplacanie przez Glaxo niby powaznej prasy, by o pewnych rzeczach milczala, czy - dla odmiany - korumpowanie panstwowych komisji lekow, by "nie poznaly", ze to stary towar (prozac) pod nowa nazwa (seroxat i inne) etc.etc. Co sądzicie na ten temat?Dodam ze mam ja brac rowniez ,no ale boje sie po przeczytaniu tego wszystkiego...wspólne cechy brania fluo ,z tego co widze to:-kłopoty z zasnieciem-agresywnosc-wypadanie włosow-kołatanie serca-mdłosci i zawroty głowy-spadek wagi -powrot depresjhi po zakonczeniu leczenia,lub myśli samobójcze ....prosze piszcie co uwazacie na ten temat
×