U mnie problemem jest osobowość unikająca i trudności w sytuacjach społecznych oraz długi proces adaptacji. Po stracie jednej pracy, szukanie nowej i jeszcze próba zaaklimatyzowania się w nowej to jest dla mnie Mount Everest podczas burzy śnieżnej. Stąd moje zwątpienie bo bez pracy jest mi źle jak również w pracy.
Już dogadzałem samemu sobie wystarczająco i zrozumiałem, że jest to bezproduktywne.