Mam to samo! Już myślałam, że zwariowałam... Ale czytam Wasze historie i mam dokładnie tak samo! Słyszę to od jakichś dwóch lat. Kiedyś było rzadziej i krócej, zaczynało się ok. 3-4 nad ranem i trwało do 6. Wtedy słyszałam to jakby na ulicy stał samochód z włączonym silnikiem. Teraz zaczyna się to już koło północy i trwa całą noc. Bardziej przypomina to buczenie szlifierki oscylacyjnej. Dźwięk to pół biedy, to coś dziwnie rezonuje. Ja ten dźwięk czuję ciałem - jakkolwiek dziwnie to brzmi...