Skocz do zawartości
Nerwica.com

Chrom92

Użytkownik
  • Postów

    33
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Ostatnie wizyty

5 511 wyświetleń profilu

Osiągnięcia Chrom92

  1. Znaczy mogę się częściowo podpisać pod tym, zaciekawiły mnie też komentarze o tej osobie sigma, w każdym razie chyba spotkałem trochę inne definicje tego pojęcia. Może jeszcze co do tej pustki odniose się, bo sam nie spełniam obecnie panujących trendów, żeby sobie wytyczyć jakiś byle jaki cel, z którego czułbyś zadowolenie. Szczęście to za duże słowo, coś właśnie drobniejszego Mnie czasami pomaga
  2. Masz racje ta "rada" była tylko głupim gdybaniem. Moim zdaniem zrobiłeś co się tylko dało, w zakresie możliwości tzw" zwykłego obywatela" i to ,że nie wyszło to po prostu pech...
  3. Tak zapytam,że bycie enigmatycznym na siłe raczej nie jest dobrze widziane? Wiecie udawanie kogoś kim się nie jest?
  4. Biorąc pod uwagę to ile Autor wykonał działań w tym kierunku to z drugiej strony może aż tak głupie to nie jest, bo co dalej już tylko akceptacja? Czyli w gruncie rzeczy poddanie sie?
  5. Może dostanę ostrzeżenie za tę radę ale trudno, zaryzykuje. Nie wiem dlaczego tak jest ale widziałem, w tym jednego dość dobrze poznałem za przeproszeniem tzw bad boya po wyroku.. I nie wiem dlaczego tak jest, mimo ze nie był to człowiek ani inteligentny,ani kulturalny ani żaden kobiety w różnym wieku kleiły się do niego[miały też różne wykształcenie i tak dalej] To brzmi durnie, wiem o tym ale ta rada może brzmieć. "Zostań bad boyem"
  6. Zmagam się trochę z czymś podobnym,z tym, że czy brałem leki czy nie było to samo. Jak uda mi się wyspać i czuje się w miarę ok, to wtedy pomaga mi próba podzielenia czegoś na mniejsze , i jak mi przestaje iść to przerywam to co robię. Potem w przypływie mocy staram się wrócić tam gdzie skończyłem. Próbuję szukać sensu w drobnym wykonaniu, czegoś ale to prawda brak sensu potrafi przytłoczyć bardzo silnie. A doszedłeś jakoś do tego co konkretnie spowodowało ten stan? U mnie było to to ,że czego się nie podjąłem czy to pracy, czy nauki czy sportu, to jak na razie albo nic z tego nie uzyskałem, albo wskutek zewnętrznych zdarzeń obróciło się to co robiłem przeciw mnie. A także musiałem zrewidować kilka poglądów, co sprawiło,że trochę przestałem być spójny ze sobą.. Czy u Ciebie jest może podobnie ze spójnością?
  7. Po prostu z wiekiem zmniejsza się jeszcze dodatkowo pula ludzi do związku, jeżeli z tych czy innych powodów unikasz samotnych matek. Plus jak bywałeś w konkretnych środowiskach i tam nie było nowych ludzi, to nie pech, a statystyka bardziej. Nie wiem jak u Ciebie ale w moim środowisku, zwykle dalszych jakichś znajomych to słyszałem takie podsumowania od kobiet ooo ten X to nie ma związku to on jest dziwny. Czyli w czymś takim to nie pech a efekt kuli śniegowej, bo ktoś postępuje zgodnie ze społecznym dowodem słuszności nie ma związku = dziwak, co jeszcze bardziej zmniejsza szanse. Ja kilka razy wybrałem sie do kościoła nawet w tym pobocznym celu, ale nie wiem czy jesteś wierzący plus nikogo młodego tam nie spotkałem. Chodzi mi jednak o to by spróbować zrobić/ poszukać w miejscu absolutnie nietypowym dla tego co robiłeś wcześniej.
  8. Ja myślę ze w dużym stopniu to kwestia farta i środowiska. Na przykład jak byłem w liceum to dziewczyny ogólnie pokazywały pogardę chłopakom, takie akurat środowisko.. Potem będąc na studiach trafiłem do całkiem innego świata pod tym kątem[ 98% kobiet było pozaręczanych od gimnazjum, jak to usłyszałem ze zdziwienia mało z krzesła nie spadłem]. Wiem ,że moj przypadek jest niemiarodajny bo jestem inwalidą , ruchu ale tak myśle te 8 lat po studiach,że w tym ,że trafiałem w takie miejsca pod kątem sparowania to nawet jakbym był sprawny to przecież tam ludzie i tak byliby sparowani, a klasa w liceum skonfliktowana. . Potem w pracy byłem zazwyczaj najmłodszy albo z najmniejszym stażem. I obecnie też pracuję z ludzmi o ponad 20 lat starszymi z ułożonym życiem itp. Nawet jak trenowałem pływanie w klubie od 1999 do 2019 to w międzyczasie była tam słowem tylko jedna dziewczyna w podobnym wieku , a jestem rocznik 1992. Wydaje mi się,że w tej kwestii po prostu nie masz farta, do tego wysokie wymagania kobiet, podkręcane przez Tindery Instagramy itp. Z zainteresowaniami też mam podobnie, trudno coś wyklarować. Może też masz tak ,że w obecnej robocie jesteś najmłodszy i trudno kogoś poznać, czy próbować? A co do rad, tak masz racje ogólnikowe rady to lipa bez znajomości całości życia danej osoby, środowiska płci i tak dalej. Ale kurde to i tak masz dużo odwagi ,że założyłeś kanał i coś nagrywasz W sumie teraz to chyba najlepiej wchodzi jakaś kontrowersja? na yt?
  9. Chrom92

    Samotność

    Mnie kiedyś pewnie samotność, a raczej osamotnienie zabije, ale nie udało mi się z niego wyjść. Próbowałem kilku sposobów ale widać ze nie każdemu udaje sie to przerwać...
  10. W sumie może być jakąs radą wyższy but, jeden profesor na uczelni, taki nosił, 3 czy 4 cm, a jakby jakaś pytała po co ci but taki to możesz nakłamać,że masz takie zalecenie od lekarza. A co do innych postów, to takie odrzucanie z tych powodów zdarza się w internecie najbardziej chyba, ale tylko zgaduje bo mnie ludzie jeszcze bardziej unikają, kobiety głownie hehe. @Dryagan Jesteś stary rocznik, jestem młodszy od Ciebie o 11 lat i nawet zdrowi koledzy w moim wieku narzekają,że coś padło w tym randkowaniu/ umawianiu się, przy rozwoju Instagrama i innych portali. Coś się jednak zmieniło
  11. Ja sam mam kupę kompleksów. Wydaje mi się ze to zależy od otoczenia. Jak miałem akceptujace w podstawówce i gimnazjum było ok, a nasilenie kompleksów było mierne. Jednak od liceum się zaczeło się narastanie kompleksów. U mnie jednak to kombo bo jestem inwalidą ruchu, jestem nieśmiały mam 173 cm i przez leki waga troche za bardzo. Jak z tego wyjść? Sam próbuje, czasem po prostu uda się z kimś zagadać ale to rzadko. W każdym razie gdybyś trafił w dobre otoczenie i przełamał "bariere pierwszego kontaktu" to może kompleks by zmalał troche. Jednak to ciężka walka, mam 32 lata i sporo ludzi zwraca uwagę na wygląd niestety, w młodszych rocznikach, a dla starszych jestem za młody w kontakcie i to tak. Jednak warto próbować, by choć powiedzieć, że się próbowało, mimo,że czasem ma się wszystkich tych prób dosyć.
  12. Chrom92

    Samotność

    Ja zacząłem kombinować nad sposobem w jaki to zaakceptować, bo chyba bycie na kompletnym marginesie jest mi przeznaczone. W samym oddziale dziennym leczenia nerwic dołożyli mi 6 dodatkowych tygodni ambulatoryjnego, bo za mało gadałem.. Mam jakieś blokady z przeszłości i tak dalej, i trochę pecha do środowiska może. Dawno mnie tu nie było bo tak zamotałem sie,że czasem dni mi się nawet mylą...
  13. @robertina Chyba jestem w stanie zrozumieć ten problem. Zauważyłem też ,że w latach powiedzmy 2005-2012 w internecie siedziało inne pokolenie ludzi. I nie chodzi mi wcale o słabą dostępność. Tamten czas pamiętam jako rozkwit fora. pl i w ogóle poziomu jakichkolwiek dyskusji. Ostatnio jakieś 2 tygodnie temu jednego dnia zostałem zwyzywany od lewaków i faszystów, przez dwie osoby, z którymi dość długo pisałem. Teraz to cofamy się do kultury obrazkowej np Tik -tok. Także coś bardziej ambitnego będzie wpadać w niszę. Plus polaryzacja w Polsce to już czasem takie kręgi zatacza,że strach coś napisać/ powiedzieć. Mam 32 lata i jakby coś właśnie w 2005 zaczynałem działalność w internetach.
  14. Cóż w improwizacji jestem słaby ale jeśli nie będzie innego wyboru jakoś się przemogę...
  15. Może to głupio zabrzmi ale czy można z kartką przyłazić? Bo zwykle jak mam coś powiedzieć bez przygotowania to wychodzi jakiś nieskładny potok...
×