Witajcie wszyscy! Jestem nowa. Nie wierzę, że jest tu aż tyle osób i stron:)
Nie będę zanudzać moją historią. Jestem cały czas na dawce podtrzymującej Arketisu 10 mg, od lat dobrze na mnie to działało. W gorszych momentach lekarz kazał na kilka dni dołożyć drugą połówkę o 14. I też działało. Ale ostatnie pół roku jest gorzej, lęki wracają częściej (dawniej epizody co kilka miesięcy, lekkie dość). Teraz drugą połówkę miałam przez 2 tygodnie (stresujący okres w pracy) i postanowiłam odstawić. I teraz jest nie za dobrze. Nie wiem czy brać czy nie brać tej drugiej połówki. Czy ktoś brał takie dawki? Czy to ma sens na dłużej? Czy może po 2 tygodniach się już wkręciło i są objawy z tego tytułu. Zawsze przy rozpoczynaniu terapii miałam jazdy przez 1-2 tygodnie, jak każdy chyba przy tym leku. Do lekarza się nie dostanę zbyt szybko... Help!
ps. diagnoza sprzed miesiąca - Hashimoto, niedoczynność, b.wysokie TSH i anty TPO ogromne, Euthyrox 25, może ta tarczyca miała wpływ na gorsze stany przez ostatnie kilka miesięcy?