No to ja się na pewno nie zaliczam do Twojej społeczności przegrywów. I niepotrzebnie piszesz o takich rzeczach tu na forum, gdzie dużo ludzi ma depresję i mogą wziąć to do siebie.
A kiedy start i gdzie? Ja do maratonu przygotowywałam się od kwietnia, a maraton był pod koniec września (to było w 2009, teraz bym nie dała rady). Ale byłam już rozbiegana.