bzykanko na noc?chyba w snach o treści erotycznej. za co?za puszki znalezione na ulicy i w śmietnikach?z kim?ze swoimi siostrami przypadkowo znalezionymi w tanich burdelikach na kółkach?biedni ludzie to mogą co najwyżej zwalić sobie konia(za darmo) albo się wykastrować żywcem zardzewiałą pokrywką od puszki po fasoli (za darmo) co rozwiąże ich problem rozbuchanego niezaspokojonego libido jak nie chcą skończyć jako części zamienne z łatką bestii i wampira.świnie w chlewie też mają życie po narodzinach i jak konczą?kilka miesięcy na paszy za darmo i finalnie za darmo szpila w czoło.
to prawda.kto chce człowieka bez zębów,kompletnego świra,bez domu,bez rodziny,bez nóg,bez środków do życia,pijacego denaturat i jedzącego ze śmietników???
na paralotnię zabiera ze sobą białą szałwię,sztabkę złota inwestycyjnego,kule i łuski ze strzelnicy,usmarkany kawałek ręcznika papierowego.śmieje się z róznych pstrokatych kolorów glajtów.
ma odwagę uprawiać sporty ekstremalne bo w dziecinstwie i mlodości przeszedł wiele amputacji i lat zmarnowanych w szpitalach bo jego choroby były oporne na leczenie.uprawia sporty ekstremalne bo na nie przyjemnie popatrzeć a amputacje i lata w szpitalach nikogo nie obchodzą i nikt nie chce o nich gadać.
nie cierpi lekarzy bo to nie ich życie zdrowie wolność i pieniądze.jego marzenie to automatyczna eutanazja po usłyszeniu diagnozy śmiertelnej postępującej beznadziejnej choroby lub trwałego inwalidztwa za naciśnięciem guzika.jego motto to życie które nie działa trzeba wyrzucić.
nie choruje na bielactwo,dziury w zębach,pryszcze na plecach,mikropenisa,agonadyzm,przebarwienia okołowłosowe bo choruje na schizofrenię,autyzm,raka z przerzutami,boreliozę,algodystrofię,galopującą próchnicę,cukrzycę,neuroboreliozę.wyrwali mu wszystkie zęby,wycieli wyrostek,obcieli nogę,usuneli oczy,nerkę,połowe wątroby,trzeci migdałek,oba jądra,lewą ręką bo rozbolały i obrzękły.mieszka w szpitalu.nie opuszcza łóżka.
nagle skojarzył niedowład prawej reki z setkami rumieni wędrujących na całym ciele,wypadaniem włosów,depresjami,bólami stawów i mięśni,migotaniem przedsionków serca i dociera do niego że właśnie umiera.zachodzi w głowe jak będzie odczuwał agonię.
dostał boreliozę po tym jak 15 lat temu pokąsały go kleszcze.ma na całym ciele ponad 200 rumieni wędrujących które z dnia na dzień się poszerzają zostawiając po środku jasne przebarwienie gdzie popadnie,nawet na twarzy,penisie i pośladkach.postanowił że jak przestanie chodzić albo oślepnie z dnia na dzień stanie się breloczkiem i dołoży do tego wszelkich starań.
odlał się na zbocze Skrzycznego schodząc ze szczytu i rozpaczliwie szukając drogi do Szczyrku.miał przywiezć do domu na pamiątkę ładny kawałek piaskowca wyrózniający się czerwonym kolorem w przeciwieństwie do pospolitych szarych kawałków piaskowca ze Skrzycznego jednak nie wiedział kiedy zboczył ze szlaku i w przypływie złości rzucił tym kamieniem do przepaści i zobaczył jak rozprysł się w drobny mak.