glejak wielopostaciowy?jeszcze sie o tym dowiedz na przypadkowo zrobionym rezonansie magnetycznym na ktory cie skoerowali ze zgoła innego powodu i wysłuchuj głupot o cudownej chemii ktora musi ci niszczyc układ immunologiczny i stale bedziesz osłabiony jak AIDSOWIEC i o bombie kobaltowej która "niszczy trwale" wszelakie.guzy złośliwe.zmiana stanu na lepszy?można szybciej.dużo szybciej.wystarczy ze stale cie coś denerwuje,stale sie czegoś boisz przez co organizm masz osłabiony i coś cie łapie.gorączka zazwyczaj ponad 40c i rośnie nadal z godziny na godzinę.jak nie wezmiesz ibuprofenu/paracetamolu/aspiryny to białko ci sie zetnie.mózg,układ nerwowy zamienią ci sie w gotowane jajko i arivederci roma.do rana.ugotuje cie żywcem jak w mikrofalówce/ niczym latem w cieplarni w pełnym słoncu.ale to jest godzinami śmierć w męczarniach.słyszysz jak ci krew krąży,boli cie cała głowa i szyja,przy cię w uszy i w policzki,serce bije bliskie zawału.łamie cie w kościach,bolą mięśnie.w miare upływu czasu i wzrostu temperatury ciała występuje mimowolne trzepotanie dłonmi i stopami jako pierwsze objawy uszkodzenia mózgu i
bezpowrotnej denaturacji neuronów.jeżeli w takim stanie bys sie znalazl w więziennym psychiatryku bezterminowo by ci nie podali środka zbijającego temperature bo nie reagują na nagłe pogorszenie samopoczucia pacjenta bo przecież to świr wiec od czasu do czasu moze czuć sie zle,w kaftan go.w ZK podobnie bo pod celą nie wolno mieć swoich leków na migreny czy bóle zęba.jak jesteś sierotą to musisz umrzeć.głupia i obrzydliwa śmierć.