sęk w tym że 99.9% moich autodiagnoz zawsze potwierdza diangoza lekarska.było to na przykładzie bólu brzucha,bólu gardła,igły w kolanie.przeczucie mnie nie myliło/a teraz wystarczy zrobić jedno RTG płucek i równia pochyła.i wtedy tylko iść na strzelnice i położyć tam te zdjęcia i wyniki badań na stanowisku strzeleckim.przypadkowe RTG lędzwiowego kręgosłupa mówi już za siebie.było to u ortopedy do ktorego sie udalem z powodu rwy kulszowej.oprocz dyskopatii dowiedzialem sie innych niespodziewanych durnot na temat stanu mojego zdrowia.lekarz sie dziwil że w tym wieku zanikły mi kręgi i pytał czy choruje na coś poważnego,byłem wystawiony na energię promienistą czy biorę sterydy.znam kolesia z widzenia ktorego często widuje na ulicy wiecznie pijanego z nieodłączną puszką piwa z garści,opuchniętą,czerwoną twarzą i wyłupiastymi,oczami niczym ze szkła.jest 2 lata młodszy odemnie i ma zdiagnozowanego glejaka wielopostaciowego ktory caly czas rożnie w czaszce.ostatnio osiągnoł takie stadium że chlopak podskakuje na chodniku,klepie sie po plecach i gada do siebie jakby gadal z kimś przez komórke.