Dzień dobry,
zacznę od tego, że mam 26 lat oraz zdiagnozowaną przez psychoterapeutę nerwicę. Zaczęło się od bólu i duszności w klatce, uczucia jakbym zaraz miał mieć zawał trwało to około miesiąca, gdzie w międzyczasie robiłem różne badania (krew, rentgen płuc, pakiet badań kardiologicznych) - wszystko jest w porządku. Dodatkowo dodam, że dwa lata temu przeszedłem przez nowotwór jądra i jestem pod stałą opieką lekarza (wraz z badaniami) co 4-5 miesięcy. Po wizycie u psychoterapeuty przez około miesiąc, może nawet dwa było dobrze, został mi przepisany Neurovit oraz Tranxene 5 mg. Jeżeli chodzi o leki to Neurovit brałem nieregularnie, a Tranxene pierwszy raz wziąłem około tydzień temu kiedy miałem lekki nawrot bólu w klatce. Następnego dnia dopadł mnie okropny ból głowy (bardzo silny, czasem punktowy/czasem ogólny + sztywność karku + czasem inne części ciała) więc codziennie przez trzy dni brałem jedną tabletkę Tranxene, a ból nie ustawał (rano było okej, w południe już była tragedia i sięgałem po tabletkę) stwierdziłem, że przestaję brać te tabletki skoro one działają tylko tego jednego dnia, a następnego jest jeszcze gorzej. Aktualnie kilka dni po zaprzestaniu ich używania z dnia na dzień jest coraz lepiej, jednak lekko/średni ból głowy i objawy nerwicowe się utrzymują (aczkolwiek ich „moc” z dnia na dzień spada). Jednak w obawie o swoje zdrowie dużo czytam i chyba wymyślam sobie coraz to nowsze choroby do których pasuje część moich objawów.. jednak mam dwa konkretne pytania:
1. Czy lek Tranxene 5 mg może w tak krótkim czasie stosowania (max 4 dni) doprowadzić do tak mocnych skutków ubocznych? (ból głowy dosłownie uniemożliwiał normalne funkcjonowanie)
2. Czy moje objawy są typowo nerwicowe? Z natury jestem nerwowy, a przynajmniej jeszcze pół roku temu byłem, do tego choroba, którą przeszedłem z łatwością (tak mi się przynajmniej wydawało) czy to wszystko może objawiać się po czasie w aż tak mocny sposób?
Na ten moment najważniejsza jest dla mnie odpowiedź na pierwsze pytanie. Bardzo dziękuje za jakąkolwiek pomoc.
