Skocz do zawartości
Nerwica.com

paulosss

Użytkownik
  • Postów

    3
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez paulosss

  1. paulosss

    OCD religijne

    PS: z tą modlitwą - trzeba i warto się modlić, ale ma to być modlitwa życiem (z Miłości), a nie chorobliwa [ja np. "musiałem" na kolanach zmówić odpowiednią liczbę różańców, by móc coś zrobić] więc ZDROWY ROZSĄDEK a jak czegoś nie rozumiesz - poproś, by Pan podpowiedział Ci poprzez bliską Tb osobę co ciekawe, po czasie Bóg okazuje się jako prawdziwa Miłość Powodzenia Nam Wszystkim! tak na szybko z ciekawych objawów - nadsłuchiwanie głosu Bożego - ciągłe modlenie/bieganie do kaplicy i poczucie, że ciągle mało ciągłe poczucie, że jestem sprawdzany (choć szczerze może były to testy) -chorobliwe bieganie/ćwiczenia - musiałem dużo biegać - ciągle było mało -chore posty (niejedzenie, niepicie) przez kilka dni -niespanie -chore prysznice (po 4 dziennie) - poczucie, że jak nie wezmę, to jestem słaby -czytanie czegoś i ciągłe poczucie, że muszę wrócić - przeczytać coś jeszcze raz
  2. Być może OCD, proszę przejść do zakładki "nerwica natręctw" - OCD religijne
  3. paulosss

    OCD religijne

    Szczęść Boże! Witam Wszystkich! Ja tak szybko w skrócie, o nerwicy natręctw mógłbym długo.. Sam posiadam od 2 lat. Myślałem, że ustępuje - jednak szukam pomocy. Muszę ogarnać jakąś osobę (psychoterapia) i bawię się w niekonwencjonalną medycynę (adaptogeny, nootropiki itd.) Czasami nie wiem czy to, co się dzieje to real.. Objawy - przeróżne... od skrupułów, lęki, że się nie skłonię, nie pochwalę odpowiednio Boga, Jezusa, Maryi, jakieś psychozy, paranoje, jakieś czucie stronami (czujesz coś z prawej np. a za chwilę - jak w to wchodzisz, czujesz, że jednak powinieneś zrobić inaczej..), a teraz rozmowy z samym sobą.. wiele razy już myśli samobójcze, perfekcjonizm i tak ogólnie to mega ciekawe jazdy szczerze, ostatnio czuje jakiś błogi spokój - mega starałem się rozwijać duchowo, czuję się wolny, ale oprócz ducha jest umysł, a on wolny jeszcze nie jest nie chce mi się rozpisywać - chyba, że ktoś będzie chciał poznać historię więc tak na szybko moje rady, które przyszły mi do głowy -mówili mi - idź na psychoterapię, byłem, zrezygnowałem - sam nie wiem, czy dobrze, może by się to skończyło szybciej, aczkolwiek staram się wyciągnąć wnioski z tej "podróży", gdyby nie mama - to nie wiem co.. więc jeżeli czujesz, że potrzebujesz pomocy, czujesz się z czymś dziwnie - idź po pomoc! bo to choroba; ja - tak myślę, myliłem głos Boży ze swoim, a jak doszło do skrajności i np. miałem chwile, gdzie byłem bardzo zdenerwowany, potrafiłem się nie pomodlić - zły wkraczał w akcje, zatwierdzam to Zatem tak zsumowując chaotyczną wypowiedź, tak jak dziś usłyszałem na spowiedzi: -są 3 głosy a) Bóg b) Twój c) zły -mamy po to rozum, by z niego korzystać i choroba, to choroba - nie ma co się łudzić, jest wiele osób chorych.. znajdź na pewno kogoś bliskiego i dziel się wszystkim, co cię nurtuje - choć byłyby to największe absurdy.. (ja w pewnym momencie też np. czułem/słyszałem wewnątrz, by się z kimś, czymś nie dzielić) - może to być zły, ale z drugiej strony to głowa, prawie zawsze i nie można wszystkiego też zrzucać na złego - jak to ja myślałem z początku, tak samo (choć dla osoby wierzącej i nawet dla mnie, gdy to piszę to trudne, ale im więcej bd się modlić, tym nie bd lepiej), módl się od serca z MIŁOŚCI - Pan jest z Tobą ZAWSZE, choćbyś nie wiadomo co czuł, ale On za Ciebie życia nie przeżyje, musisz zrobić jak najszybciej co w Twojej mocy, by pobyć się tego zamętu/choroby, bo to się gówinko potrafi przerzucać na różne inne dziedziny i zająć całe życie Z autopsji zatem radzę -oddaj Bogu, co możesz - i serio rób swoje, masz rozum -znajdź osobę (psychoterapeuta np.) i mów jej WSZYSTKO [z początku może być potrzebna farmakoterapia, choć ja bym nie chciał - wiem jak się czułem po odstawieniu] WARTO czytać/oglądać BYĆ ŚWIADOM MÓZGU (prawdopodobnie za mało serotoniny itd. - w necie jest trochę na temat diet przy OCD i suplementacji - może to pomóc - ale nie pokładaj w tym 100% nadziei -to tylko myśli - olej je (niech przepływają) -kieruj się MIŁOŚCIĄ, nie schematami -jeżeli czujesz, że coś jest głupie i tego nie chcesz, a wywołuje to lęk - olej to, ~wchodząc w natręctwo - może ono na chwile zniknąć, ale prawdopodobnie pojawi się ich WIĘCEJ i więcej - to błędne koło.. Wszystkiego dobrego - pamiętam w modlitwie za mnie "zdrowaśkę" też proszę i pamiętajcie, gdy się wydaje, że coś jest bez wyjścia - nie jest Bóg ZAWSZE!!! wybaczy! Z Bogiem
×