Bez kwetiapiny nie spię całą noc. Kilka dni bez tego leku i snu zupełnie nie zaznałem. Psychiatra zmniejszył mi dawkę do 200mg, wcześniej miałem 400mg. Biorę od kilku dni, sen jest dosyć płytki( pbudki co dwie godziny), Seronil też biorę od kilku dni. Podejmuję walkę z nałogiem, jeśli złamię abstynencję to ratunek w ośrodku. Najgorsze jest to, że całe dnie i noce spędzam na kanapie, bezmyślnie wpatrując się w tv. Czasem uda mi się obejzeć jakis netflix to trwa zbyut długo I Zdaję sobie sprawę z faktu, że jeśli nie rzucę tego świństwa, to wszystko przegram. "wszystko kiedyś było inne...pasja,zaangazowanie,praca, uśpiony umysł od dobrych kilku miesięcy.