Cześć wszystkim nazywam się Rafał i rok temu stwierdzono u mnie depresję, w maju otrzymałem od psychiatry leki Escitalopram 10mg powiem tak na pewno pomogły wyjść z tego stanu w jakim byłem ale nie stety z biegiem czasu wydawało mi się że żyje w wielkim balonie do którego uczucia nie przychodzą dwa miesiące temu byłem.u innego psychiatry mówiłem mu o moich problemach i w sumie o najważniejszym brak libido zapisał mi teraz Brintellix 10mg wiadomo pierwszy miesiąc był przejściowy bywało różnie ale wiem że to spowodowane zmiana tabletek libido trochę się poprawiło ale mam dalej problem z mega obojętnością odbija mi to się na związku za 4 miesiące ślub mnie czeka mój własny a ja co raz bardziej się czuje jak by mi wszystko wisiało i tu nie chodzi o związek a o całe życie wszystko mi wisi żyje w takim balonie gdzie nic do mnie nie dociera uczucia nic nawet to że co roku na wiosnę jak każdy człowiek otrzymałem mega dawkę energii bo wszystko się rodzi do życia a ja nadal stoję gdzie stałem. Zastanawiam się co raz bardziej czy jest sens dalej brać tabletki SSRI co raz bardziej wydaje mi się że sówkę przeszedłem i czas wstając na własne nogi i ruszyć do przodu bo więcej negatywów mam z brania tabletek niż pozytywów na pewno stan który rok temu miałem poprawiły ale patrząc jak tak dalej będzie wrócę do punktu startu ...