Skocz do zawartości
Nerwica.com

Pan Pafnucy

Użytkownik
  • Postów

    50
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Pan Pafnucy

  1. Cześć PawelNNN, rozgość się i znajdź pocieszenie, którego szukasz
  2. Taki tam nastrój wieczornej przejażdżki: https://youtu.be/iGwuk1Jhz-U
  3. No to razem mamy poziom wyrównany, bo ja poleciałem odrobinę w górę. Prawdopodobnie to efekt zejścia z pregabaliny, która miała na mnie wpływ stabilizujący, ale jednocześnie wywoływała zwroty głowy, nieostre widzenie i inne objawy, które spowodowały jej odstawienie.
  4. W moim przypadku olej CBD (5%, nie będę reklamował firmy, ale znana, godna zaufania, z atestami) nasilił lęki. Odpada. Czy jest na Forum ktoś, kto ma podobne wrażenia?
  5. Pan Pafnucy

    Witam Was!

    Cześć katrin123, Forum to dobre miejsce, żeby się czegoś dowiedzieć, ale nie zaniedbuj ścieżki profesjonalnej. Żyjmy pełnią życia na tyle, na ile możemy...
  6. Pan Pafnucy

    Cześć!!

    Cześć MarcinZwyczajnie, fajnie, że wpadłeś. Zrzuć ciężar
  7. Pan Pafnucy

    Cześć! :)

    Cześć Alkaminka, dzięki i wzajemnie
  8. @Dryagan Oooops, faktycznie widziałem Twój zestaw leków, ale jest tyle do przeczytania na początek, że mogło mi umknąć. Stabilności gratuluję i życzę jej jak najdłużej. Rodzina - życzliwie zazdroszczę. Olbrzymia motywacja do dbania o siebie. Jeśli chodzi o lata to...też już mam swoje. A szaleństwa na miarę moich możliwości to też już nie są szaleństwa potocznie rozumiane
  9. To chyba też nie jest tak, że życie trzeba mieć totalnie i po żołniersku ustabilizowane. Bo, jak napisał Dryagan, tak się nie da. Warto żeby bodźce były na miarę możliwości. Co jednak nie znaczy, że z życiowych przyjemności zostało tylko szydełkowanie Ale z imprezą z piątku na poniedziałek chyba warto się pożegnać...
  10. Ja już nawet takich planów nie robię. Staram się jednak znaleźć balans uwzględniając w planie dnia sytuacje stymulujące. Ale z umiarem. I w łóżku jestem wcześniej niż Kopciuszek. Przed 23 @Dryagan bierzesz jakieś stabilizatory? U mnie leki bardzo wyraźnie utrzymują wahania w ryzach.
  11. Oj, tak. Za dużo pozytywów niestety też szkodzi. Ale nudne życie? Proszę, nie!
  12. Heledore, najważniejsze, że zaczyna się wyrównywać. Niech się utrzyma
  13. Stresujące wydarzenia, wyzwalacze, u mnie także mają bardzo duże znaczenie. Jednak zimą zdecydowanie mniejsze. Nastrój poniżej optimum, ale kawę można pić w większych ilościach Letnia potencjalna górka na szczęście nie na pełnym gazie. Ale kawę trzeba ograniczyć
  14. Tak trzymaj, Dryagan! Oby jak najdłużej! Czy zauważasz u siebie wpływ sezonów wiosenno-letniego i jesienno-zimowego na pogorszenie objawów? U mnie ewidentnie jesienią i zimą nastrój się pogarsza, natomiast wiosną i latem o górkę połączoną z drażliwością bardzo łatwo.
  15. Panie i Panowie, podbijam temat w 2022. Czy istnieje szansa na spotkanie w realu?
  16. Tak to jest w tej naszej przypadłości. Najpierw trzeba nastrój poprawiać, a potem trzeba uważać, żeby nie trzeba było za bardzo hamować. Ecchhhh...
  17. Pan Pafnucy

    Witam Was!

    Ucchhhh, tego było trzeba! Dzięki
  18. @Heledore Grudniowo-styczniowa depresja pomału się wycofuje. Lęki też. Ale to nie zasługa głębokiego oddychania tylko leków (lamotrygina, kwetiapina, pregabalina). A jak Ty znosisz tegoroczną zimę?
  19. Witaj Gormogon W wolnej chwili podeślij na Nizinę Mazowiecką trochę morskiej bryzy
  20. Pan Pafnucy

    Witam Was!

    @zarr Witaj Mam nadzieję, że pisanie na Forum pomoże w terapii. Serdeczności przesyłam
  21. Pan Pafnucy

    Witam Was!

    @exodus! dzień dobry, dzień dobry...
  22. Pan Pafnucy

    Witam Was!

    @Dryagan Dlatego też użyłem cudzysłowu Nie ukrywam, że ten "dar" zmiótł mnie depresyjnie w grudniu i styczniu. Teraz pomału wychodzę...
×