Skocz do zawartości
Nerwica.com

ga1robe

Użytkownik
  • Postów

    40
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez ga1robe

  1. Także i ja chciałbym zabrać głos w tymże wątku.
    Podobnie jak autor wątku, czuję się wyalienowany społecznie.
    Kilka lat temu straciłem pracę. A jestem już po 45tce.
    Ostatnie moje miesiące w pracy na etacie przypadły na pandemię, i pracę zdalną. Choć proces odseparowywania zaczął się już znacznie wcześniej.
    Oczywiście skończyłem kurs, by podnieść swoje kompetencje, ale mimo licznych rozmów o pracę, bez powodzenia w zatrudnieniu. Jeszcze próbuję z innej strony. Może się uda.

    Z natury raczej jestem introwertykiem, który lubi ładować swoje 'baterie' w kontakcie z samym sobą. W przeszłości wolałem zamknąć się w pokoju, pouczyć się, poćwiczyć,  by później będąc silniejszym, mądrzejszym niczym „cicha woda” zaskoczyć czymś niezwykłym w kameralnym gronie osób, niż będąc w „centrum uwagi” porywać tłumy osób dla „wzniosłych idei”.
    Niestety, takie życie nie jest na tyle idealne, by mogłoby być dopasowane do otoczenia, by można byłoby czuć się spełnionym, stąd moja niechęć do życia… choć mam parę rzeczy, które wykonuję systematycznie, i które trzymają mnie jeszcze przy życiu.

  2. 14 godzin temu, sebastian86 napisał(a):

    czemu?

    Przestałem wierzyć w siłę przekazu terapeuty.

     

    Jakiś czas temu uczęszczałem na terapię. przez cztery lata do jednego terapeuty. Dostałem u niego nawet zniżkę. Nic mi jednak te spotkania nie dawały. Mogłem się jedynie przy nim [szczerze] wygadać. Przeważnie pod koniec spotkań jedyne co mogłem usłyszeć od niego to „no to kiedy się umawiamy na następną wizytę?”. Czasem usłyszeć jakąś wskazówkę.

     

    Tak się jednak złożyło, że zostałem zwolniony z tamtej pracy. Po paru miesiącach znalazłem kolejną pracę, co mnie nawet podbudowało. O poprzednim świecie zapomniałem, włącznie z terapią.

     

    Jednak z czasem zaczęły się pojawiać problemy ze współpracą z koleżeństwem, które zmieniło się pod wpływem rotacji. Zostałem też oddelegowywany do innych prac o całkowicie innym charakterze. Wtedy zostałem rozbity psychicznie. Mimo starania się, pójścia na szkolenie, nie udało się utrzymać w pracy. Zwolnienie.

     

    Od tamtej pory nie potrafię znaleźć stabilnej pracy na etat.

×