Podbijam temat również. Czy ktoś z Was nadal boryka się z natrętnymi myślami o oddychaniu? Ja mam uczucie że muszę oddychać sama, a przecież to jest odruch bezwarunkowy. Czuję też jakby coś przyciskało mi klatkę. Mało sypiam. Czuję się tak cały dzień, z małymi wyjątkami kiedy jest lepiej. Wszystkie wyniki badań w normie, czy nerwica i objawy psychosomatyczne mogą być aż tak silne?