Skocz do zawartości
Nerwica.com

MBart

Użytkownik
  • Postów

    3
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia MBart

  1. Dziekuje wszystkim za zyczenia. A po jak dlugim czasie minely Ci lęki i jakie mialaś rdzaje lęków? Ja mma takie bez powodu. Po porstu nipokój sam z siebie choćby wokół wszystko idealni się działo. Ciekawe czy i na moje pomoze. Pozdro
  2. Witam! Jak to właściwie jest z tym efectinem. Ja akurat biorę Velafax, ale to to samo. Dziś lekarz mi powiedział, że efectin to typowy antydepresant dodający energii do działania i chęci życia ale, że na stany niepokoju i lęku nie działa. A w ulotce piszą jak wół że stosowany jest w leczeniu zaburzeń lękowych. A poza tym tutaj znalazłem, że wielu osobom pomógł na lęki.Jak to właściwie z nim jest?
  3. Witam! Nigdy LEXOTANU!!!! Mi lekarz niedawno dal Velafax czyli odpowiednik Efectinu. Mam nadzieje ze pomoze. Cierpie na nerwice na ktora pomogl mi LEXOTAN ale stosowalem go w za duzych dawkach bez rzadnej kontroli przez blisko dwa lata. Teraz schodze z pomoca specjalisty (swietny gosc) z tego lexotanu bardzo powoli. Z 30 gram do 9 szlo z bolem ale jakos szlo. Potem nastapilo zalamanie. Chcialem nawet juz wracac do poczatkowej dawki i rozpoczynac odwyk od nowa.Na szczescie rodzice mnie od tego powstrzymali. Dalem kilka dni wczesniej ojcu lexotan zeby mi wydzielal dawki na dzien bo boje sie ze sie zalamie i kiedys wezme wiecej.W ogole mam u nich wielkie wsparcie. Pracuje u ojca i dzieki temu w pracy mam bardziej lajtowo. Mama wyrecza mnie w wielu rzeczach w domu. Oni mysla ze ja tego w ogole nie dostrzegam ale wcale tak nie jest. Po prostu bol ktory znowsze nie pozwala mi sie radosnie odwdzieczac.Poza tym oni strasznie przejmuja sie moja sprawa. Matka udaje ze mniej ale wiem ze tez sie martwi. A ojciec ostatnio z nerwow byl az szary na twarzy. Nigdy go takiego nie widzialem a prowadzi dosc odpowiedzialne i aktywne zycie w ktorym stres jest normalny. Ostatnie dni to bylo pieklo ciagle albo moje plakanie albo wizyta u jakiegos lekarza. Starzy napewno przyplacili to zdrowiem.Ale najgorsza rzecz byla w zeszla niedziele. W sobote przyjal mnie lekarz i dal mi nowy lek czyli wlasnie Valafax. Kazal go brac w tabletkach 37.5 mg .Kazal najpierw przez 3 dni brac jedna tabletke , potem przez cztery dni 2 tabletki i dopiero od tego czasu dawke docelowa czy 3 tabletki dzienie. Ja oczywiscie troche udoskonalilem i od razu wprowadzilem dawke docelowa czyli 3 tabletki. Jeszcze tego samego dnia rodzice liczyli tabletki zeby chyba sprawdzic ile ich jest i zauwazyli ze wzialem wiecej niz lekarz zalecil. I strasznie sie wkurzyli. Staralem sie im tlumaczyc ze ja tylko wzialem dawke docelowa i chcialem jak najszybciej zeby lekarstwo zadzialalo ale oni odebrali to jako fakt ze olewam lekarza i robie po swojemu i to jeszcze za plecami rodzicow. A ja sie go we wszystkim innym naprawde slucham. Wybuchala straszna awantura. Teraz juz w ogole jest niedobrze.W ogole mi nie ufają chyba. Matka mysli ze ja kombinuje na lewo tabletki itp. Ojciec tez sie troche podlalmal. Chca mnie wyslac na detoks nawet bo uwazaja ze skoro nie slucham lekarza to sam z tego nie wyjde. Ja sie boje strasznie tego detoksu bo oni tam benzo wbrew wszelkim kanonom nauki sprowadzaja w kilka tygodni i czlowiek bardzo cierpi a obecny lakarz zdejmuje mnie z dawki bardzo powoli co moze mi oszczedzic sporo zespolu abstynencyjnego i wiele cierpienia.Ta cala choroba juz mnie przytlacza. Tak to chociaz mialem oparcie w rodzicach a teraz mi nie ufaja. Nazywaja mnie cpunem i oszustem. Ciaqle slysze o zobacz oszustk tak jak ty czy inne teksty w tym stylu i bardzo mnie to boli i tylko dodaje stresu. Ja tylko chcialem szybciej wprowadzic dawke docelowa zeby wreszcie bylo lepiej i zebysmy wszyscy mogli odetchnac a tak glupio wyszlo.Zaczeli nawet myslec ze cala ta moja choroba to jedna wielka sciema zeby miec lzejsze traktowanie w zyciu. Boze jak ja bym chcial pozbyc sie tej choroby nawet za cene pracy od rana do nocy. Tak samo nie wierza juz ze chce odstawic lexotan a ja mam ogromna determinacje zeby to zrobic. Nie jest wesolo ogolnie.Mam nadzieje ze ten Velafax mi pomoze i wreszcie odstawie benzo. Na razie juz po kilku dniach nawet troche poprawil mi nastroj ale na dzialanie trzeba dluzej poczekac po za tym mam skutki uboczne w postaci bardzo malego apetytu i ciaglych mdlosci. Mam nadzieje ze to przejdzie bo zwlaszcza chroniczne mdlosci daja mi sie mocno we znaki. Przejdzie? Trzymajcie kciuki za moj odwyk od benzo. Wiem ze ludziom sie udaje jak sie to zrobi odpowiednio wolno. Mi tez wiec powinno sie udac. Musze w to silnie wierzyc. Determinacje mam ogromna i mam nadzieje ze to wystarczy.
×