Również uważałam się wczesniej za politoksykomankę, ale później poszło to w jeszcze gorszą stronę. Tak może być gorzej, uzależniłam sie od opioidow dożylnie i to przysłoniło wszystko inne. Dlatego póki jeszcze możesz, ratuj się. Teraz jest ten odpowiedni moment, jeszcze nie jest za późno, nie doprowadzaj do totalnej katastrofy która może nastąpić nieoczekiwanie i bardzo szybko. Zapisz sie do poradni leczenia uzależnień albo najlepiej od razu pojedź do zamkniętego ośrodka, na leczenie grupowe. Tam pomoc jest największa i przerabia sie nie tylko uzależnienie, ale mechanizmy które do niego doprowadziły, dogłębnie i codziennie, to jest największa pomoc jaka można uzyskać, proszę ratuj się i nie zniszcz jeszcze bardziej bo już pędzisz do destrukcji do momentu w którym nie będziesz w stanie się zatrzymać, lepiej działać zawczasu kiedy masz na to jeszcze siłę, choć może wydawać ci się ze jej mie masz, ale jak będziesz to ciągnąć to będzie gorzej. Ratuj się, mogę ci pomoc ze znalezieniem ośrodka, bo jezeli chodzi o poradnie to mogę podać adres tylko do tej do której uczęszczam, a nie wiem z jakiego miasta jestes. Trzymam kciuki mocno za ciebie