za to już na pewno pójdę do piekła ale ja tak bardzo pragnę wiedzieć czy jestem skazany na bycie zły, bycie potworem?
jestem sam, wiecie? ale to nie znaczy, że tak sobie wmawiam...
od początku mojego zaistnienia, tę krainę zamieszkuję sam
mam schizofrenie, ale boję się jej...
nie próbuje myśleć o tym
ja naprawdę nie jestem zły...
co z tego, że mam mało forsy czy nie rozumiem...
boję się, że Bóg mnie zabije...
rzuciłem papierosy, alkohol, narkotyki, kawę, schudłem z ponad 100kg do 68, byleby już nie było zła...
czuje się obserwowany nonstop
piszę to tutaj, bo muszę się komuś wygadać
dołuje mnie to, że nie mam nikogo, nie mam uczuć do kobiet...
19 będę chciał, by mnie zamknęli na jakiś czas
czy chciałby ktoś ze mną pogadać?
chciałbym móc wyrwać się z tego filmu
a może jestem wybrańcem? czasami głosy gadają takie rzeczy, że płacze...
lecze się, ale wiecie jak to jest kiedy Cię szpiegują i chcą żebyś już umarł?
nie bierz tego do serca, ale czuje wstręt do ludzi, piszę na autopilocie, bo nic nie mówie, jakbym zapomniał co się dzieję w mojej planecie
robie z siebie debila, po co to piszesz???
wszystko to znaki, których nie widzę...
a tak naprawdę chciałbym kogoś móc poznać, nieważne kogo... myślicie, że Bóg mnie nie zabiję? źle to brzmi, nie umiem się skupić nad myślami
jakoś to połączcie węzłami i będzie chyba oki